Dziękuję bardzo

Zdjęcia z dzisiaj. Roślinki po tych deszczach rosną bujnie, choć i chwastów nie brak. Ciągle jeszcze nie mam pomysłu na wykończenie alejek między wiklinowymi rabatkami, po tych deszczach też stoi miejscami woda.


tutaj widok na skarpę która już została zrobiona - tutaj z konieczności agrowłóknina, ale mam nadzieję że irga całą ją zasłoni za jakiś czas

a tu zeszłoroczne nasadzenia -barwinki i w tle dereń który już ma owoce, jeszcze trochę czasu i słońca i będzie można zbierać na pyszną dereniówkę. Barwinek bardzo ucierpiał w czerwcu - prawie że nie zginął w całości zaszkodziła mu susza. Ta lipcowa pogoda pomogła mu bardzo i teraz znów zakwitł i bierze się do życia. Z prawej strony zdjęcia tak bujnie rosną bodziszki.

ja bym podkopała niżej te alejki między warzywami i wyłożyła grysem. Woda dalej będzie stała, ale automatycznie warzywniak będzie trochę wyżej i nie zalegnie w kałuży. A wogóle to pomyśl o uformowaniu odpływu wody-może do studni, żeby ulewy nie niszczyły upraw

Może między warzywniakiem wybierz trochę ziemi - nawet 30 cm i nasyp dużo żwirku. Wtedy woda nie będzie stała tylko wejdzie głębiej

może tak zrobię ale to całkiem sporo pracy a trochę mam już dość - zobaczymy

Też mi pasuje ta opcja ze żwirkiem

Ja tak samo radzę, lepiej będzie i wyglądało i się spacerowało.

Marek zorganizuj następne spotkanie w Przemyślu to będzie motywacja żeby wypielić

a może między alejki warzywne, cegła z rozbiórki?