A my w tym roku postanowiliśmy wykorzystać kompostowniki ze świeżą materią, to przykryte warstwą starszego kompostu i obsadzone dyniowatymi. To też rodzaj permakultury, zdaje się.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
A w innych miejscach to ciągle busz do ogarnięcia Na tym zdjęciu widok na warzywnik w dole, z irgą nie będę walczył
tutaj hortensje krzewiaste co potworami się stają i zarastają ścieżkę dalej widać kolkwicję
nie wiem czy hortensje ogrodowe zakwitną bo pąki ostatnio czarne widziałem, ale na zdjęciu dalej ogrodowe są
a to moje tawułki, bardzo wdzięczne rośliny i trzymają fason raz do roku cięte. W głębi rabata niebieska, która wymaga przemodelowania i oczyszczenia bo perz się zalęgł tam i inne chwasty no i przegorzan dominuje wszystko. Trawa dzisiaj została skoszona
Faktem jest, że Ogrodowisko Ciebie mobilizowało, a teraz widać jak długo Ciebie z nami nie było. Roboty masa! Ciąć, przycinać ,równać, i się nie patyczkować. Jak będziesz się litował nad drobiazgiem, za długo Tobie zejdzie z porządkowaniem.
Jak mówiła szefowa? Trawnik nawet jak nie skoszony, ale ma kanciki to inaczej wygląda. Ja zamiast pielenia na żwirowych ścieżkach po prostu je przekopuję, grabiami równam i jest ładnie. Może i u Ciebie można coś na drugą stronę przełożyć, albo tylko\ kompostem przykryć? Pielenie, to niewdzięczne zajęcie.
Bukszpany warte mobilizacji całego arsenału. I to trzeba już, bo może to już drugi wylęg gąsienic? Kibicuję. A u siebie popatrzę z lupą.
U mnie ćma bukszpanowa od dwóch lat siedzi, zbierałam ręcznie te gąsienice i robiłam oprysk, teraz zobaczyłam, że znowu są gąsienice zrobiłam co należy dzień przed deszczem, po tygodniu zimnej pogody znowu patrzę jak nic z mojej
walki nie wyszło, Marku pryskaj jak jest ciepło i w słoneczną pogodę one wtedy wyłażą że swoich oprzędów ciecz do nich dociera.
Powodzenia w tej walce, a żywopłot masz cudownie wyrzeźbiony, podziwiam
Witam po latach Jeszcze tu siedzę i okresami dłubię w swoim ogrodzie i chętnie zerknę co tam w średniowiecznych nasadzeniach się uchowało
Odkąd oglądałam o tym że nie trzeba przekopywać odetchnęłam z ulgą. Rzeczywiście dosypanie kompostu wystarcza. Niestety na powierzchni chwasty zaszze się będą ukorzeniać, z tym trzeba się pogodzić.
Pamiętasz ogród Anity w Kalwarii...zawsze kładła kartony na zerwaną darń i robiła pryzmy do przekompostowania. Jesienią małe patyczki trudno było poznać w drugim sezonie, tak fajnie się rozrastały. Ciekawe jak powiedzie się Twój eksperyment wiosenny.
Śliczne te bukszpany uformowałeś. Szkoda ich i trzeba ostrej walki koniecznie. W przyszłym tygodniu gdy ciepło. Nie chcę Cię martwić...ale u siebie w zeszłym roku zbierałam ręcznie 3-5cm gąsienice. Uzbierały się 4 litrowe słoje gęsto nimi napchane. Marynowałam w płynie do prania żeby nie wylazły przy zbieraniu. Do dziś mam wstręt.
Oprysk zadziała tylko jak wyjdą na wierzch czyli tak pow.20st a najbardziej lubią 25st.
Trzymam mocno kciuki