Lawendzie na pewno deszczowa pogoda nie pomaga

W nocy też jeszcze zimno. Moje lawendy rosną na ciepłej, wyniesionej rabacie i są w różnym stadium. W najlepszej kondycji jest przesadzona zeszłoroczna siewka, która wyrosła -uwaga!!! - na kwaśnej rabacie pomiędzy azaliami. Była osłonięta, miała zacisznie i jest w fazie 2 x w stosunku do pozostałych. Ostatnie przymrozki mocno zahamowały lawendę. Trzeba spokojnie czekać i ewentualnie ciut obsypać dolomitem (radzę dolomit, a sama jeszcze tego nie zrobiłam

)
Jolu, tawuły mają bardzo silny system korzeniowy. Spokojnie bezpośrednio na skarpie je sadź. Może w formie mini poletka? Kwadratami/sektorami?
Ten niski liliowiec to moje ostatnie odkrycie. Dodam, ze liliowców nie lubię, ale Stella to liliowcowy dziwoląg wart uwagi. Szybko na wiosnę wychodzi. Ładnie się rozrasta w zwarte kępki. Dzieli się jak hosty.