!!!
Vanilki się obecnie przebarwiają w róż, rozchodniki powoli powoli zbierają się do kwitnienia, no i wreszcie zaczyna być widać werbenę. W sobotę obcięłam Pissardi, chyba trochę późno, ale lepiej późno niż wcale No i dosadziłam rozchodniki do samego dołu, do kompostownika. Mam nadzieję, że w przyszłym roku już szpaler będzie po całości porządnie wyglądał 
Miskany fajnie się rozchylają osłaniając różaneczniki przed upalnym słońcem 
Z hortensji mam limki, vanilli i anabell. Nie mam żadnych innych. Cokolwiek kupisz - kup dużo! 15, 20 krzaków. I na pewno będziesz zadowolona. Amonogawy mam co jakieś 1,2 m., ale one u mnie słabo rosną. Zwłaszcza jedna, która ma wiecznie bardzo mokro w korzeniach. 
Hosty oczywiście dostaniesz. Te w vanilkach już najchętniej bym wykopała, bo mnie denerwują w tym miejscu. Z tymi hostami przykra sprawa.... Z jednej strony bardzo je lubię, podobają mi się i mam naprawdę sporo ładnych odmian, a z drugiej zaś ... mało mam cienia i są wiecznie zmasakrowane przez ostre słońce
Kwiaty wreszcie deszczem napojone 
