O jakie piękne krokusiki!! A wiesz,że u mnie jeszcze nie kwitną? u mnie jak co roku pewnie wszystko spóźnione będzie, ale na szczęście są tutaj ogrody w których mogę już je podziwiać coś zagoniona Jolu jesteś, jak u Ciebie prace w ogrodzie? Gotowa na wiosnę, która coś nadejść nie może
Kami– działam nieco Wczoraj ciachnęłam limki, posiałam rzodkiewkę i sałatę w szklarni, posadziłam stokrotki na stół na balkonie. Oczywiście to jest nic w porównaniu z tym co TY wyprawiasz!! Dałaś czadu z grabem. Nie pisałam, ale widziałam A to na dowód, że i ja nie próżnowałam
Ewusia – dzięki za przypomnienie proporcji do oprysku.
Co do moich rh.. ech, szkoda słów! Percy Wiceman wygląda strasznie. Z pięciu trzy żyją, jeden może, może… się odrodzi, jeden obstawiam że na 98% padł. Będę je reanimować opryskiem od Bogdzi, choć to chyba naiwność i strata czasu Obraz nędzy i rozpaczy!!
Sypałam pod nie kwaśny torf przemieszany z ziemią kompostową, dodałam trochę siarki i trochę obornika. Przez całą zimę były zasłonięte trawami. Miskant do dziś nie ścięty. Nie wiem co robię "nie tak". Chciałam je mieć, ale najwyraźniej bez wzajemności ;( ;( ;(
Rok temu były jednym wielkim przepięknym bukietem.