Widzisz Kami.. lipa z tymi malinami
Co do jeżyn - mam zapisane odmiany, ale na innym komputerze. Jutro Ci podrzucę. Mamy trzy odmiany, już w tej chwili nawet nie pamiętam która najsłodsza, ale wszystkie plenne. Na soczki idealne
Tawuły polecam. Ja kupowałam takie z gołym korzeniem, dużo ich tam mam, więc cięłam koszty Cały ubiegły rok się jeszcze zbierały, dorastały, teraz już się prawie wyrównały, nabrały masy i .. lubię je Co do chwastów.. nawet mi nie mów! Może dwa tygodnie upłynęło jak skarpę do czysta wyplewiłam.. dzisiaj się patrzę a tu w irdze mlecze kwitną!! No nic.. jutro ma być ciepło, to je załatwię
Pissardi urocze mają te kwiatuszki W tym roku mi dosyć mocno kwitną Nie wiem od czego to zależy, bo w ubiegłym roku miały dosłownie kilka kwiatków na krzyż
Ewa, ja mam system siódemkowy, hehe Znaczy rządki porzeczek, agrestów, jagody kamczackiej, borówek .. posadzone po siedem w rzędzie. Od początku miałam taki plan w głowie ... i tak zostało A Twój układ "rozrzucony" ma tyle uroku w sobie, że reorganizacja mu niepotrzebna.
Co do plewienia, to ja absolutnie nie daję rady za jednym razem wszystkiego wypielić. Jakoś specjalnie szybko mi to nie idzie Za to eM. dzisiaj prawie cały dół załatwił. Na jutro mu zostało poletko z aroniami i jeżynami. No i dla mnie irga na skarpie, która zakwitła mniszkiem lekarskim
Bardzo dziękuję Lubię je i cieszę się, że wreszcie zaczynają "wyglądać"
Choiny rosną u mnie chyba od 2014 roku. Ciężko im się było zabrać, niektóre wypadały.. musiałam dosadzać. Jeszcze w ub roku chyba ze trzy dosadzałam. Na początku cięłam każdą gałązkę osobno - z góry, z boku, wszystkie po kolei. W ubiegłym roku już ich nie ruszałam, chyba dlatego nabrały zwiewności
W tym - mam zamiar skrócić im czubki, żeby te dosadzane miały szansę jakoś dogonić resztę.
Witaj Moni No i właśnie.. wychodzi na to, że im więcej na coś narzekam, tym lepiej później rośnie, hehe Te pasy o które pytasz, mają ok. 60-70 cm. Ale niestety... na etapie kiedy je zakładaliśmy, eM. uważał, że ja jakąś fanaberię mam na punkcie symetrii, mierzenia wszystkiego, układania "pod linijkę". Wkurzał się o to, więc w końcu odpuściłam [i to był mój błąd]. W efekcie - o ile na początku rządki są w miarę równo, to już jak dochodzimy do winogron, to każdy rządek jest innej szerokości, co mnie irytuje do dzisiaj. Dziś już eM. uważa tak jak ja. Niestety reorganizacja nie wchodzi w grę, ze względu na mocno już ukorzenione winogrona i wmurowane słupki.
Morał z tego taki, że należy być wiernym swoim ideałom i nie odpuszczać!
Tia... to i tak cześć i chwała twojemu eMusiowi że ci przyznaje rację a nie mówi że przecież "ty tak chciałaś" nierównomiernie. Odwracanie kota ogonem to chyba męski sport narodowy.
Uwielbiam Pani ogród,jest mega zjawiskowy.Dzięki Pani zakupiłam róże Larissy i lawende do tego, u Pani wygląda cudownie to połączenie.Pozdrawiam spod Krakowa
No to pamiętaj o tych jezynach
malinom coś ewidentnie nie pasuje ale wiesz tak masz cudnie i tyle wszystkiego że co po prostu nie może u ciebie rosnać hhihihiih
działam ale fotek brak bo nie ma co jeszcze pokazywać
Chciałam posadzić w miejsce żurawek berberys admiration.
eM. pojechał do sklepu i mi przywiózł piękne rośliny z etykietką Admiration.
Rozmawiał ze sprzedawcą i ten jak najbardziej utwierdzał go w przekonaniu, że to właśnie ten berberys.
Ale ja mam duże wątpliwości!!
Wprawdzie nigdy jej nie miałam go w ogrodzie, odnoszę się do zdjęć internetowych.
Ale przecież nie tak wyglądają listki admiration w necie.
Inaczej sobie go wyobrażałam.. czy się mylę??
A może te jasne obwódki, które ma admiration dopiero później się wybarwiają??
Bardzo proszę o opinię osoby, które mają tę roślinę w ogrodzie i potrafią ją rozpoznać.