anna_g napisał(a)

Dziewczyny u mnie spoko... Jest ohydnie, zimno, mokro, wieje, leje... ale nam nie zagraża bo studzienki wytrzymują - aż tak intensywnie nie pada... Dzięki że jesteście

[...]
uwielbiam te jasne przyrosty [...]
[...]

Aniu, gdzie można Twoje zdjęcia obejrzeć? Bo w końcu nie znalazłam tej info? Publikujesz regularnie?

Przyrowsty wspaniałe, tez je wielbię. Z cięzkim sercem obrywam, aby świerki nie rozrastały się dalej. Aale gdzie im tam do Twoich przysadzistych iglaków ze zdjęcia. Wspaniale zagęszczone. Proszę napisz mi jeszcze, co to za iglaki, bo mają wspaniały pokrój - pewnie tniesz intensywnie? W jakich terminach?

U nas było za sucho, dobrze że pada, zgadzam się z Tobą, Kasiu. Tylko szkoda, gdy akurat ma się cos do opryskania czy posadzenia, a trawę do skoszenia, szkoda że w weekend.

o no wlasnie
nie zdazylam skosic trawnika ( pierwsze koszenie troche sie balam i czekalam na meza)
nie zrobilam opryskow bo tak wialao ze sie nie dalo
w niedziele ma nie padac a ja akurat jade do rodzicow...

Agata - matko kochana... nie publikuję... no co Ty.... nie jestem taka dobra, choć chciałabym.... to tak czystym przypadkiem w Magnolii się znalazłam - jakieś 4 fotki powojników... Ojjj ale mnie podbudowałaś, hi hi

Ojej, a musisz je obrywać - te przyrosty???? szkoda ich. Moje iglaki to już są takie dorosłe - bo ta po prawej to koreanka (nawet nie wygląda co? ) która ma ok 17 lat i pamiętam jaka maleńka była Tego nie widać za bardzo na zdjęciu ale dokładnie nad iglakami idą jakoweś kable do sąsiada i trzeba je przycinać. Ponieważ ja nie uznaję ucięcia czubka drzewa albo co gorsza iglaka w połowie i cześć... brrrr masakra... to od zeszłego roku je tniemy - w tym roku były cięte drugi raz... Mocno... ale po całości. W zeszłym roku nie byly takie ładne ale teraz już widać jak się zagęściły... Tniemy luty-marzec... w zależności od pogody...

Też się zgadzam że deszcz potrzebny... byle nie powódź... No i to zimno i wiatr, fuj...

Miłego dzionka

Kasya napisał(a)

W sumie fajnie ze troche popada bo sucho bylo...ale po co ten wiatr i zimno ?
Po deszczu od razu jakos tak bardziej zielono

Oj tak - byle deszcz nie przesadził

ja w zeszlym roku wsadzilam u siebie takiego swierka...nie wiem jaki, "srebrny" jakis ?
ktory stal u kogos 5 lat w donicy, dzieciaki obskubaly mu calkowicie czubek
postanowilam go reanimowac
i w tym roku wypuscil taka mase ogromnych przyrostow, wszedzie, ze jest teraz w kolorze jasno seledynowym

tylko nie wiem jak on bedzie rosl teraz bez czubka ? bedzie krzakiem czy co ?

Aniu pogoda u mnie dzisiaj straszna. Wczorja miałem nadzieje, że te delikate opady dobrze rokują. Chyba też zrezygnuje z Pisarzowic bo coraz bardziej nie widze sensu jechać i nic nie zobaczyć, a tylko się przemoczyć. Szkoda, każde spotkanie mnie omija...

anna_g napisał(a)

lubię kokorycz

Ojej jak ładnie i u mnie też jeszcze z 2 latka i tak będą pnie sosenek wyglądać

dubelek
więc co nieco napiszę....
nadal podglądam brunerkę - jeszcze nie kupiłam, ale może już za momencik

Białych RH też jeszcze nie mam, ale już 2 odmiany zapisane, teraz tylko jakąś je zamówić

Z robieniem zdjęć robię tak jak Agnieszka z Jurajskiego - pstrykam zdjęcia gdy mi się wydaje że nikt nie widzi, a że często pracuję w bluzie z kieszenią kangurkową na brzuszku, a aparat taki nie za mały, to potem wyglądam jakbym się troszkę przejadła i znów sąsiedzi domysły snuć mogą

U mnie też ciągle pada, ale bardziej denerwuje mnie wiatr - od dzieciństwa źle na moje samopoczucie wpływa...

anna_g napisał(a)

A teraz chciałam Wam pokazać kilka fotek z ogrodu mojej Mamy Tak samo jak my kocha ogród i jest jej potrzebny do życia w jakiś sposób No i Ogrodowisko zna z moich opowieści. A teraz kwitną u nie rh i azalie

zacznę od wielkiego buksa


ten rodek ma ponad 30 lat i rośnie w pełnym słońcu - z tym że przy wodzie...

O ja cię, ale gganty... Piękne.... widać że mama też kocha rośliny...

anna_g napisał(a)

Piękny kolor kwiatów - znasz może nazwę tej azalii?