A też sobie przekleję - od Justynki która przekleiła od Łukasza na pamiątkę baaardzo miłych chwil



Od góry:
Gosia-malkul, Agata-AgataP, Ewa-Luteczka, Sebek, Łukasz-Lukasz2013, Justyna-eee-tam, Ula-Urszulla, Danusia-danuta_szwajcer.
Środkowy rząd:
Małgosia-Gocha, Kasia-kasja83, Bożenka-Bogdzia, Alinka-alinak, Ewa-ewsyg, Marzenka-Madzenka, Ewa-Ewa777, Małgosia-malgorzata_szewczyk, Robert-Robertop, pod nim Irenka_Milka, w czerwony mąż Justyny, nad Patrycja-Zszywka.
Na dole:
Mąż Ewy, Ela-gierczusia, na prawo i na dół od Eli Gospodarze Kindzia i Rysiu, obok Kindzi Julita-JulkAd, pod Julką mąż Gosi, Ja-Luki, Ania-anna_g i Małgosia-Margarete.

Aniu złość piękności szkodzi
Oczywiście doskonale Cię rozumiem, u mnie tak łagodnie by to nie przeszło bo polecieliby z hukiem, nie znoszę takich partaczy.

Luki - ja to w takich sytuacjach jestem wkurzona dwa razy - pierwszy raz na tego kogoś a drugi na siebie że się zazwyczaj za łagodnie z takimi typami obchodzę bo mnie zawsze zaskoczą arogancją... Oczywiście nie tylko w przypadku ogrodu
Na szczęście posiedziałam trochę na forum i mi przeszło

Anuś miotłą trza było pogonić drani. Tuliskam na pocieszenie

Gosia - no właśnie trza było!!!
Dzięki za tuliskanie - już mi lepiej

tak - miotla ich bylo gonic
Tacy fachowcy to koszmar zauwazylam, ze jak ich od razu ostrzec - nie chciec wpuscic i sasiada tez ustawic to uwazniejsi sa.. Po wyrzadzeniu szkody to maja gdzies... Przykre

Czasem wredni maja lepiej...

Oby roslinki jeszcze ladniejsze byly po tym czochraniu

Zoja - na szczęście wiele ich nie poczochrało bo broniłam ich zaciekle - to wszystko świeżynki to się o nie bałam.
Czasami niestety wredni mają lepiej - może nawet częsciej niż czasami... Ale i tak nie lubię być wredna
Pozdrawiam i dzięki że zaglądasz

Zaglądam bo ogród masz piękny - od kogoś muszę się uczyć/ściągać, a Ty jesteś na liście nie dziękuj
Pozdrawiam

Klematis śliczny i zdrowy , rabatki wypielęgnowane, a zajączek może szkód narobić w ogródku.
Jak ja bym chciała takie zdanie napisać " Zapłakane deszczem o poranku "
u mnie paskudna susza. Pozdrawiam.

Jak se wyobraziłam ,że Tobie...Tooobie podnieśli ciśnienie , to już wiem ,że to byli mega partacze .. Boś Ty Anusiu oaza spokoju mam nadzieję , że jakoś dobrze siė to zakończyło i rośliny mimo wszytsko za bardzo nie ucierpiały a jak cuś to pamiętaj...wożę w aucie płyn do rozpuszczania zwłok i przenośna wannė do tegoż samego celu ( fieszzzzz, w szkole czasem baaaardzo siem przydaje ) wiec jak następnym razem jakieś partacze Ciem bedom molestować to ....telefon do przyjaciela

Ściskam uśmiałam się