Irenko, Jolu, jak miło Was widzieć

AgnieszkaW napisał(a)

Aniu, bardzo dziękuję za obszerną odpowiedź. Nie miałam pojęcia, że poliwęglan ma dwie strony..., ale zastanawia mnie, nawet jeśli jest źle położony, dlaczego sypie się także od wewnątrz? Hmm, a może to jednak chodzi o jego jakość i grubość? Kupiliśmy szklarnię gotową, do samodzielnego montażu, poliwęglan był w zestawie... Nie usuwaj, proszę, fotek. Pokażę Emowi. Bardzo mi pomogłaś, buziaki

OK... pomocny artykuł.. https://www.poliweglan.com/pomoc_techniczna,montaz_plyt_poliweglanowych.html

wejść z pomoc techniczna i w montaż płyt ..

Będzie piękny zakątek włoski, co ja piszę, już jest
U mnie jest szklarenka z litego poliwęglanu. Myłam ją dziś od środka i nic złego nie widać po jednym sezonie.

Aniu, jeszcze raz dzięki, poczytam.

Mariolu, będzie, jak donic dokupię, no i jeszcze je obsadzę.
Szklarnię masz może grubszą (szersze profile i grubszy poliwęglan), dlatego jest mocniejsza. Nasza jest z profili aluminiowych przeznaczonych na 4 -milimetrowy poliwęglan, trzeba by wymienić całą szklarnię, a to dla nas za wysokie koszty, niestety. Nakryliśmy folią, też będzie, rozwiązanie dużo tańsze, choć oczywiście ma wady...

Agnieszko, obejrzałam Wizytówkę Twojego ogrodu. Jest zachwycający!!!
Koniecznie muszę przejrzeć Twój wątek!
Po pracy dodatkowo realizuję projekty i strasznie żałuję, że nie mam w tej chwili czasu wtopić się w jego lekturę… Tak mnie kusi!
Ale! W sobotę ma być u nas piękna pogoda – ciepło i słonecznie! Będziemy na ogrodzie. Usiądę sobie na huśtawce i przy śpiewie ptaków zrealizuję to dzisiejsze pragnienie

Muszelko, chyba jesteś po raz pierwszy w moim ogrodzie, bardzo mi miło, że Ci się podoba. Wizytówki nie aktualizowałam już dość dawno, a ogród przez ten czas sporo się zmienił, zapraszam więc na ostatnie strony wątku, bo w nim są najbardziej aktualne zdjęcia (choć wiosennych jeszcze brak, mus uzupełnić w najbliższym czasie, bo już sasanki powoli wychylają główki). Pozdrawiam

Aga czekam na spektakl sasankowy u Ciebie ….. moje przeżyły i wyglądają jak opierzone kurczaczki ...a mam tylko 3 rodzaje po 3 szt -.....

czy je można dzielić ,czy lepiej nasionka pozbierać i wysiać ?

pozdrawiam cieplutko

Madziu, dzięki, że zaglądasz. Sasanek raczej nie dzielę, bo mają głęboki, wręcz 'palowy' korzeń. Wolę zbierać nasionka i wysiewać tu i tam...

a ja wlasnie przed chwila o Tobie myslalam, bo znalazlam moja sasanke wlasnie sie obudzila z zimowego snu

Aguś dzięki muszę zapamiętać ,żeby je pozbierać