Cieplutki kaloryfer, chyba "3" nastawiona. Takiej to dobrze.

Zielona napisał(a)

Aga.... to jest hicior! Kocica na kaloryferku... Prawie jak "Kotka na gorącym blaszanym dachu"

Marto, moje skojarzenie było identyczne... Nawet przeszła mi myśl o takim zatytułowaniu fotek

Gocha, niestety koty tak mają, to jest ich minus, że ptaki padają ich ofiarą.

Jolu, dobrze widzisz, prawie trójka, ale kiedyś tak się kicia wierciła, że nieopatrznie sama podkręciła sobie termostat na "5" i...zemdlała z gorąca, spadając z łoskotem. Nie wiedziałam z początku, co jej się stało i dlaczego, musiałam cucić, ale szybko "doszła" do siebie. Bardzo się wtedy o nią wystraszyłam. Teraz często przykręcamy kaloryfer do minimum, żeby się kotki nie przegrzały (tylko wtedy, jak na nim leżą) lub sprawdzam, czy kicie "żyją".

Dzisiaj trochę grabiłam a Laki rzucał się na grabki jakby je chciał upolować bawić się mu zachciało

AgnieszkaW napisał(a)

e nieopatrznie sama podkręciła sobie termostat na "5" i...zemdlała z gorąca, spadając z łoskotem.

Teraz często przykręcamy kaloryfer do minimum, żeby się kotki nie przegrzały (tylko wtedy, jak na nim leżą) lub sprawdzam, czy kicie "żyją".

Ha! To jest dobre! Normalnie parsknęłam, choć absolutnie nie śmiem wyśmiewać się z kotka Ale mimo wszystko brzmi to zabawnie

Niesamowite te koty są

Nooo, zdarza im się

Aga twoja kotka jest po prostu czadowa! Super kicia już bym ja wytarmosiła

Agnieszko, kicia bardzo ciepłolubna, super zdjęcia
Mojej nigdy nie przyszło do głowy kłaść się na kaloryferze, zawsze szuka ciepłego kocyka

Twoja kotka to urodzona modelka.. gdzie by sie nie ułożyła to foto czadowe