Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » OGRÓD MARZEŃ...a może tylko MARZENIE O OGRODZIE.....

Pokaż wątki Pokaż posty

OGRÓD MARZEŃ...a może tylko MARZENIE O OGRODZIE.....

Margarete 00:06, 02 lip 2019


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
Na pocieszenie siebie i wszystkich zaglądających tu gości po tych pesymistycznych opowieściach o moim rozłożonym całkowicie na łopatki przez upalna pogodą ogrodzie napiszę coś pozytywnego i optymistycznego .

Otóż wczoraj wieczorem około 22 gdy odwozilam mamę do domu (było jeszcze wciąż około 28stopni) ale dało się wyjśc., Na ganku pod drzwiami znowu miałam chorego osowiałego ptaszka. Poprzednio był to gołąb i interweniowałam u Straży Miejskiej a na ich zlecenie podejechała i zabrała go pani dyżurna weterynarz. Tym razem to był chyba wróbelek. Żył, miał otwarte oczy ale siedział skulony, nastroszony i w ogóle nie uciekał, nawet nie próbował się ruszyč mimo że przecież otwierałam i zamykalam drzwi, przechodziłam tuż obok niego. Bałam się że ponowne wzywanie Straży Miejskiej i weterynarza w niedzielę nie powiedzie się. Wyjdę w ich oczach na jakąś ptasią maniaczkę czy jak. Zadziałałam więc sama wychodząc z założenia że to upał dał się wróbelkowi we znaki tak samo jak nam wszystkim. Na pokrywkę od plastikowego pudełka nalałam wody i podsunęła biedakowi. Bałam się że ucieknie jak mu będę tą wodę stawiać obok dzioba a z drugiej strony nie chciałam stawiać daleko żeby miał siłę do tej wody się dostać.Ani drgnął . W nocy już po północy uchyliłam drzwi i widziałam że wróbel siedzi w najlepsze w wodzie a dziś rano już go nie było. Spadek temperatury w nocy i kąpiel oraz zaspokojone pragnienie widać mu pomogły
Pełen sukces,!!!
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Kindzia 18:25, 02 lip 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Był widocznie umordowany, dobrze, że dostał pomoc, bo kto wie...

4 lata, to już dojrzała róża. Czekam aż mój dojrzeje. Z czerwonymi eksperymentuję, zobaczymy czy dadzą radę.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Anda 19:26, 02 lip 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33596
Współczuje upałów. U mnie ostatni tydzień też oscylował w okolicach 40-stu stopni w cieniu. Róże tak jak u Ciebie przypiekały się zaraz po albo i przed rozwinięciem. Teraz będzie chłodniej, ale niestety deszczu nie zapowiadają.

Dobrze, że udało się uratować wróbelka. Dla ptaków porozstawiałam podstawki od doniczek z wodą w różnych miejscach w ogrodzie. Ten upał również im daje się we znaki.

____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Margarete 23:20, 02 lip 2019


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
Anda napisał(a)
Współczuje upałów. U mnie ostatni tydzień też oscylował w okolicach 40-stu stopni w cieniu. Róże tak jak u Ciebie przypiekały się zaraz po albo i przed rozwinięciem. Teraz będzie chłodniej, ale niestety deszczu nie zapowiadają.

Dobrze, że udało się uratować wróbelka. Dla ptaków porozstawiałam podstawki od doniczek z wodą w różnych miejscach w ogrodzie. Ten upał również im daje się we znaki.


Anda fajnie że zaglądasz
Na od strony ogrodu mam dwa duże poidełka się od strony wejścia do domu żadnego nie wystawiłam. Ten bidulek nie byłby w stanie dotrzeć na tyły domu do ogrodu więc cieszę się że udało mi się mu pomóc.

Stan ogrodu po upale i w tej suszy to rozpacz ale cóż taki los ogrodnika....ogród powinien uspokajać i uczycieć cierpliwości a nie burzyč krew i wnerwiać...;-:
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Margarete 23:23, 02 lip 2019


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
Kindzia napisał(a)
Był widocznie umordowany, dobrze, że dostał pomoc, bo kto wie...

4 lata, to już dojrzała róża. Czekam aż mój dojrzeje. Z czerwonymi eksperymentuję, zobaczymy czy dadzą radę.

Mam taką nadzieję że mu pomogłam i dlatego odleciał a nie że nie daj Boże jakiś kot go dorwał...z resztą gdyby to był kot to pewnie by zostawił jakieś ślady ...
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Milka 06:11, 03 lip 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Margarete napisał(a)
Na pocieszenie siebie i wszystkich zaglądających tu gości po tych pesymistycznych opowieściach o moim rozłożonym całkowicie na łopatki przez upalna pogodą ogrodzie napiszę coś pozytywnego i optymistycznego .

Otóż wczoraj wieczorem około 22 gdy odwozilam mamę do domu (było jeszcze wciąż około 28stopni) ale dało się wyjśc., Na ganku pod drzwiami znowu miałam chorego osowiałego ptaszka. Poprzednio był to gołąb i interweniowałam u Straży Miejskiej a na ich zlecenie podejechała i zabrała go pani dyżurna weterynarz. Tym razem to był chyba wróbelek. Żył, miał otwarte oczy ale siedział skulony, nastroszony i w ogóle nie uciekał, nawet nie próbował się ruszyč mimo że przecież otwierałam i zamykalam drzwi, przechodziłam tuż obok niego. Bałam się że ponowne wzywanie Straży Miejskiej i weterynarza w niedzielę nie powiedzie się. Wyjdę w ich oczach na jakąś ptasią maniaczkę czy jak. Zadziałałam więc sama wychodząc z założenia że to upał dał się wróbelkowi we znaki tak samo jak nam wszystkim. Na pokrywkę od plastikowego pudełka nalałam wody i podsunęła biedakowi. Bałam się że ucieknie jak mu będę tą wodę stawiać obok dzioba a z drugiej strony nie chciałam stawiać daleko żeby miał siłę do tej wody się dostać.Ani drgnął . W nocy już po północy uchyliłam drzwi i widziałam że wróbel siedzi w najlepsze w wodzie a dziś rano już go nie było. Spadek temperatury w nocy i kąpiel oraz zaspokojone pragnienie widać mu pomogły
Pełen sukces,!!!

Wielkie serducho u ciebie Małgoś
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Milka 06:13, 03 lip 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Margarete napisał(a)

Aniu jak na tegoroczną spiekotę to ładne ale już po różach. Usłuszyły się na krzewach po prostu. Koszmarne upały spowodowały że róże zaraz po rozwinięciu kwiatu zapiekały się czy zasychaly po prostu. Wczoraj wieczorem obcinałam całe kępy ususzonych kwiatów - zachowały kolor nie były zżółknięte tak jak to zwykle u przekwitają tych róż tyle że ususzone...
Tragiczna ta pogoda...

Tragiczna, dała popalić, teraz chłodniej, może wszystko wróci do normy, ale tak czy siak, sporo kwitło i cieszyło, powoli ogrody odżyją i my też, ja upały w domu przesiedziałam i w pracy, ogród sam sobie żył, nawet krucho z podlewaniem, bo mamy plagę komarów.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
MalGosia 15:19, 03 lip 2019

Dołączył: 16 lut 2018
Posty: 142
Witaj Małgosiu
Już miałam Ci pisać, że w czerwcu wszystkie burze i deszcze uciekły ode mnie na Pabianice, ale chyba tylko częściowo, skoro piszesz, że nie padało w Twoim ogrodzie.
Choć wracając z pracy w środę przed Bożym Ciałem byłam świadkiem dziwnej sytuacji w Chechle - do skrzyżowania ulewa, od skrzyżowania (oczywiście w moim kierunku) suchuteńko - jakby ktoś wieś na pół nożem podzielił
Ja już nie mam trawnika - jest słoma jak na ściernisku, rośliny dosłownie mdleją a mi się chce płakać z bezsilności - nie pamiętam takiej suszy
____________________
pozdrawiam Małgosia
AnnaMS 15:21, 08 lip 2019


Dołączył: 04 gru 2017
Posty: 2103
Witaj Małgosiu Piękne zdjęcia z wyjazdu, piękna roślinność - monstery, strelicje, agapanty ...
Twój ogród miejscami przypomina mój - drzewo z bluszczem, hosty, ale jak dużo masz róż Bardzo ładnie, proszę o więcej fotek z Twojego ogrodu
____________________
Zielony zakątek z Antonówką
mirkaka 08:42, 09 lip 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9659
Jeszcze u Ciebie susza? U nas kilka dni już poda i bardzo zimno się zrobiło, aż za zimno
Ale ogród wreszcie oddycha, nasączony, nawodniony
Różyczki piękne
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies