To są trzy donice, miały iść po morwy, ale dzisiaj wpadłam na inny pomysł ich sadzenia. Zacznę od tego, że każda z tych żurawek miała niesamowice ogromne korzenie, ich podział był absolutnie konieczny. Z 3 doniczek mam 11 sadzonek i to calkiem sporych.
A oto jak je posadziłam:
Ta moja rabata miała wciąz pustawe brzegi. Teraz ma brzegi obsadzone żurawką, a i przy podeście jest ciąg dalszy, tyle że tutaj na kamienistej rabatce.
Miałaś Debro świetny pomysł na obsadzenie rabaty żurawkami, od razu zrobiło się "pełniej". Pamiętasz, jak martwiłaś się o tego klematisa, że nie rośnie? On po prostu potrzebował trochę czasu. Pozdrawiam serdecznie
Dzieki Agnieszko. Ty jak zawsze wesprzesz człowieka dobrym słowem
A jak jeszcze się rozrośnie, to będzie wreszcie efekt, jaki chcę mieć, czyli rośliny 'wylewające' się na trawnik
Pod warunkiem oczywiście, że moje dzisiejsze zabiegi dzielenia żurawek nie były zbyt amatorskie
Robiłam to pierwszy raz w życiu!