A ja nie miałam dość czasu, w ogóle nie podlałam jakoś wierząc w ten deszcz. Udało się, jak tak juz mam, może pod górę, ale zawsze na koniec jest dobrze
Niesamowite Debro - to kolejny przykład ile zielen może zmienic.... super transformacja !
Ja tez w moich wakacyjnych wojażach trafiłam na piekne miejsce - a całą swoja urode to miejsce zawdziecza własnie roslinom (podlinkuje ci fotki z mojego watku ) https://www.ogrodowisko.pl/watek/2956-ogrod-marzena-moze-tylko-marzenie-o-ogrodzie?page=82 - to niby zwykła kanjpka a jednak...
Grembosiu - bierz , bierz jakąs niebogę ze schroniska, czym prędzej - ja mam juz druga sunie ze schroniska i jestem nimi zachwycona - a ogród... cóz... na pewno pies + ogród to ryzyko ale moja nie psoci specjalnie, nie licząc obgryzionej rozplenicy i prosa rózgowatego - widonie sa smaczne... nie próbowałam ale wierze w jej gust i smak.... a nie jest malutka bo to doberman wiec potencjalne szkody mogłyby byc wieksze, ale udało sie jest przyjazna ogrodowi. Na pewno sa za- i przeciw- ale dla mnie i tak tych za- jest wiecej więc popieram posiadanie psa !
Grembosiu, dopiero dzisiaj dzięki postowi Małgosi zauważyłam, że nie odpowiedziałam na Twój post.
A tu ważna kwestia - pies w ogrodzie. Pies w domu to wielkie szczęście, pies w ogrodzie, to czasem wielki kłopot
Ale wiadomo zawsze jest coś za coś.
Do tego wzięcie pieska ze schroniska - wspaniała decyzja - też może nieść za soba rozmaite konsekwencje, bo jesli pies jest po tzw. 'przejściach', tez różnie może reagować w nowym miejscu.
Po tym wszystkim napiszę, że bardzo słusznie robisz i do tego wspaniale, że jesteś przygotowana na pewne zmiany w ogrodzie
Małgosiu, też zachwyciło mnie jak bardzo brzydkie, zaniedbane miejsce, 'śmietnikowiec' może zmienić się w ogród. A zmiana rzeczywiście dzięki roślinom, ale też wspaniałym aranżacjom malutkiej architektury. Tu stolik, tu donica, tu pergolka, tu kosze + rośliny i powstało miejsce czarujące. A dzieci podlewając te cuda uczą się innego podejścia do przyrody.
No i dzieki za link do zdjęć z Mikołajek! Kocham Mikołajki, jeżdżę tam od wiele, wielu lat i obserwuję transfromację tego miasta - jak z brudnego prowincjonalnego miasteczka stało się slicznym kurortem.
I tu też - architektura + zieleń miejska. Pięknie.
Fajnie że tak pięknieją nasze miasta
Tak przyznaję, trzcinniki są cudne, tylko nie wiem dlaczego u mnie tych brązowych kit jest zaledwie kilka. Na wszystkich zdjęciach, także u Ciebie jest ich cały lasek....
Świetne artykuły i wzorce do naśladowania
oglądałam to w tv, jak ta wspólna zmiana tych ludzi połączyła i wpłynęłą na nich pozytywnie
pozdrawiam, ze skuteczności środka, zdam relację, póki co ogród na drugim planie
Irenko, ja mam taki stary zawodowy nawyk, że zaczynam dzień od 'prasówki'. Czytam dziesiątki tytułów prasowych, bo czytam bardzo szybko Kilka tytułów z każdego kraju i wiem co się dzieje.
Takie spektakularne ogrodowe wydarzenia zamierzam umeiszczać w swoim wątku, bo mogą być niezwykłą inspiracja do ciekawych działań. Mnie fascynuje jak jak zieleń w rękach ludzi wpływa na zmianę ich własnej mentalności, ale też jak transformuje ich własne otoczenie, innych ludzi tam żyjących.
Skoro ogród na drugim planie, to znaczy, że wielkie rzeczy dzieją się w Twoim życiu, a skoro za tym stoi uśmiech, to znaczy, że dobrze się dzieje.