Ewo, jak to przysłać
Ja miałam nadzieję, że one przyjada z Tobą 7 września. Czyli jak będzie?

Co do liliowców - mam dwa wspaniałe namiary, więc żeby mnie głowa nie rozbolała na razie podziekuję.

Oj Debro, przyjadą pocztą w pudełku po b utach
Myślę, że ze zrozumiałych względów mi wybaczysz. W pierwszy dzień myślałam, że mogę sobie skakać i szaleć, wybrałam jednak rozwagę, umiar i rozum. Oko to delikatny organ, dostosuję się do zaleceń pani doktor, będę grzecznie siedziała w domu i odpoczywała.

Debro zostawiam dla Ciebie cieplutkie pozdrowienia.
Niedziela była u nas piękna, słoneczna i ciepła... oby lato rozpieszczało nas taką pogodą jak najdłużej

Debro, podaj mi adres na który mam przysłać paczkę. Córka już wraca to coś powykopujemy. Wolisz teraz, czy po spotkaniu ?

Nie miej wyrzutów sumienia. Jak bym nie była w stanie tego zrobić to bym Ci nie proponowała. Debro, błagam nie posądzaj mnie o taki altruizm. Może troszeczkę to tak, ale nie w nadmiarze. Nie jestem słaba, na działkę dojadę jako pasażer. Córka też z 50 kg waży to sobie poradzimy.

No nie mam nawet pół

Ewa - z Ogrodu EwyG - obiecała mi sadzoneczki. Ostatnio oglądałam w PNOS-ie ale były tak nędzne, że nie kupilam No i nie mam, a marzy mi się korzeniasty, bo cudnie pachnie.

Ja korzeniastego mam dużo, nie lubię go, bo dla mnie on śmierdzi a znam lepsze zapachy Jednak, jeśli chodzi o przebarwienia liści, jesienią jest niezastąpiony.
Gdybym jechała do córki, co bardzo mozliwe pod koniec września, to przywiozę ale odbiór osobisty

A perfumy z nutą geranium lubisz?

Aha, czy to oznacza, że już ostatecznie nie ma Cię 7 września?