no też racja z tym barometrem a o ogrodzie potem sama się domyśliłam, że pewnie nie chcesz pokazać niespodzianki

my chyba jednak nie dojedziemy na spotkanie może następnym razem się uda!

pozdrawiam :*

wiem, ja też żałuję, ale jak już wiesz, mamy tyle jeszcze do zrobienia, ten weekend akurat m ma wolny i byśmy coś z pracami nadrobili, bo i tak jesteśmy w plecy! a i Milena źle znosi podróże, a to jednak spora wyprawa! szybuje się duże spotkanie, więc czasu na spokojną pogawędkę byłoby mało! co się odwlecze, to nie uciecze
dziękuję też za miłe słowa na mój temat też jesteś bliska memu sercu, bo jesteś jedną z osób, które mi mocno kibicują i wspierają i to dzięki Wam się nie poddaję :*

To chyba dobry pomysł, żeby zakupić sobie barometr.

I przyjadę do Was naogladam się tych pięknych ogrodów na żywo i wtedy to dopiero mi psycha kleknie a tak to może za jakiś czas, jak się zepniemy z m, to i może kiedyś u nas jakieś spotkanie zorganizujemy ale teraz trzeba zakasać rękawy i ostro się brać do roboty!

Kasiu, nie patrz na innych, zawsze będą ogrody piekniejsze niż nasze, ale nie to jest ważne. Ważne jest nasze, własne miejsce tworzone z pasją i sercem, kochamy tam każdą trawkę i dla nas jest najpiekniejsze. Tak więc do dzieła
A spotkań będzie jeszcze wiele....

cieszę się, że mnie rozumiesz jesteś wspaniała :*
właśnie nie pierwsze i nie ostatnie takie spotkanie na jakimś się na pewno spotkamy
pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę :*