Czytam bo z powodu pokłucia ciężko sie pisze

Kindzia napisał(a)

Jeszcze tylko raport z dzisiaj i lecę do Was.
Tak więc :
- 40 róż rozgrzebanych i oporządzonych ( ale mnie pokuły paskudy, zapomniały, że mają mnie kochać, przez zimę!)
- 50 żurawek ochlastanych (ale łyse są, to eMuś)
- obeliski złożone i postawione ( to eMuś)
- nasiona, chemia po części kupione, jeszcze nawet lilie się przyplątały
- drzewa zamówione
Jeszcze czasu na wypad na obiad starczyło i kościółek. Jutro pełen luzik

Twój raport z dziś to moje zadanie na najbliższy czas
Obcinać wszystkie żurawki?

Rozgrzebałaś już Kasiu róże, ja się jeszcze boję

Bogda napisał(a)

W jakiej cenie te obeliski kupiłaś?

Za dwa płaciłam coś koło 85 zł z wysyłką.

Gabrysia_ napisał(a)

Szybko działasz,drzewa już zamówione to tylko czekać na nasadzenia

Bardzo mam paskudny ten kąt teraz, rozgrzebany na maksa...denerwuje mnie. Muszę szybciutko zapełnić

Mala_Mi napisał(a)

Czytam bo z powodu pokłucia ciężko sie pisze

Bidulka...czytałam u Ciebie.
Moje kolce już mnie opuściły

atena35 napisał(a)

Twój raport z dziś to moje zadanie na najbliższy czas
Obcinać wszystkie żurawki?

U mnie są ogolone na maksa...musiałam ze względu na zieloniutkie gąsiennice. Mimo trucia, jeszcze parę było. Teraz spokój przynajmniej. Odrosną

ewsyg napisał(a)

Rozgrzebałaś już Kasiu róże, ja się jeszcze boję

U nas tak ciepło, puszczają listki, musiałam. Za tydzień pewno cięcie będzie, jeżeli się długoterminowa pogoda nie zmieni...

Wczoraj miał luzik być...ale taka pogoda, takie słoneczko...i podlałam previcurem powojniki, jodłę, rh i ostróżki, czyli wszystkie te, które z grzybem miały problemy w zeszłym roku. Wyskubałam i obcięłam końcówki carexom. Chlasłam Loise Odierki, musiałam już, w obeliski mi nie właziły. M odkrył i rozgrzebał hortki ogrodowe, najwyższy czas, zaczęły listki puszczać. Rozsypałam siarczan potasu pod jodłą, świerkiem, rh i azaliami.
Zdjęcia później, na innym kompie są.

I korci mnie okropnie...przez Kasię...Ona już vanilki ma...może bym sobie w sieci jakieś kupiła??? Do tego ze cztery miskanty Variegatus...za dwa tygodnie już bym ten róg pusty trochę zagospodarowała...tylko jeszcze Ulcia musiałaby po hortusie ogrodowe przyjechać. Muszę się umówić...i działać, działać

Pięknie plan wykonałaś, nawet z nadwiązką te róże, to straszne kłujki, jednak nie zwiększę ich populacji u siebie, raczej hortki i trawy, jakoś najmniej z nimi pracy
Myślę, ze z powodzeniem możesz już horti zakupić, szybciej się przyjmą