Sebuś, krótko cięte były, chcę liście magnolii widzieć. Ale po nawozie polecanym przez Marzenkę magnolka bujnęła, w przyszłym roku hortusiom pofolguję bardziej
Fajnie, że wpadłeś do mnie
Kasia, wreszcie dotarłam do Ciebie....toż przecież mam najbliżej, a przez Wrocław mi zeszłoha,ha
mam ponad 40 stron zaległości, ale już na początku pluję po ekranie ze śmiechu bo tak sobie doczytałam że wróbelka do pościeli chcesz
i nie mogę przestać się śmiać.....
Urlop wykorzystany odpowiednio bo nastrój i wątek szaleją
a nowe dziecko w domu jest przesłodkie wszystko co małe jest słodkie
Ostatnio dochodzę do ciekawego wniosku, że najgrzeczniejsza u mnie w domu jest moja Asana (w skrócie Asia). Wzięłam ją nad morze i była grzeczniutka, w podróży też dzieci dawały czadu a ona wogóle nie sprawiała kłopotów, po prostu ją uwielbiam takiego piesia i Tobie życzę
A twoje hortensje ogrodowe szaleją, nie dość że kwitną to mają nowe przyrosty że hej. Chyba im dobrze u mnie......pukam, żeby nie zapeszyć.
Poza tym Twoje jeżówki pooglądałam, Vanilki też cudne. Wszystko dopieszczone.
A jeśli chodzi o rozmnażanie hortek to mam takie doświadczenie że z patyczków cienkich nie ma co szaleć. Z 2-leniego patyczka jeden Dollar mi się przyjął w gruncie....i to może byłby dobry kierunek, że te ucinane patyczki muszą być grubsze żeby coś z nich było. U mnie ziemia ciężka, Irenka wyhoduje nawet coś z niczego a ja muszę dobrze się nagłowić. Np. werbenka od Sebka przezimowała w donicy zakopana w gruncie i w tym roku poszalała