Na zimę tez kancików nie robię, I tak deszcz powymywa moją robotę, a oglądających przez zimęnie będzi. Chyba,że dzikie zwierzęta
A z prac innych, to chyba Twój spis u siebie powieszę do wykorzystania.
Pozdrawiam.

Bardzo,bardzo,bardzo podoba mi się to co napisałaś o wujku i Jego ogrodzie.Widać,że kochasz naturę i uważam ,ze to Twoje miejsce,ten Twój ogród jest właśnie taki jaki powinnaś mieć,naturalny,pachnący,swobodny,Nie narzucaj mu tego co mu nie służy,nie walcz na siłę z chwastami,kochaj go tak jak te piękne wiewiórki których to ja Ci "zazdraszczam".
Masz miejsce wyjątkowe.Nikomu nie musisz zazdrościć ani wkręcać się w ogrodowe trendy,kanciki,strzyzone formy i wszytsko "pod linijkę" To sa ogrody wykreowane od A do Z ,nie ma w nich właśnie tego ...klimatu ze zdjęcia.Ogród słuzy nam a nie my ogrodowi.Trzymam kciuki za Twój azyl

Cebulowych i ja jeszcze nie mam posadzonych...Nie mam weny

I jak tam dziś z robotą..? Mnie zostało już tylko zgrabienie igieł ze ścieżek i trawnika, zakopczykowanie róż i powiązanie w snopki miskantów. Jak dobrze pójdzie to może jeszcze dam radę posadzić ukorzenione hortensje pnące, chyba w ziemi będą miały większe szanse przeżycia niż w doniczkach...

Też zebrałam trochę nasion funkii - siedzą teraz w lodówce i czekają na styczeń. Posiałam zato RH i paprocie Pewnie wiele w tego nie wyjdzie, ale ile emocji w oczekiwaniu na wschody itd.

Ładnie w tym Twoim lesie. Z charakterem.
Wuj pod drzewem z książką.

Ania, znalazłam w końcu przepis

Przepis na masę solną z klejem do tapet:
- 1 szkl. mąki,
- 1 szkl. soli,
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżka oleju,
- 1 łyżka kleju do tapet (w proszku)
- ½ szkl. wody (mniej więcej)

Masę dodatkowo barwię barwnikami spożywczymi. Zaoszczędza to czasu przy "masówce"
Po wyschnięciu lakieruję