Dzisiaj wybrałem się do znanego miejsca w okolicach Wrocławia, decyzja była dośc szybka jak i cała wycieczka, ale czas ograniczone, trzeba było jeszcze pomóc przy remoncie i posadzić część bukisków.
Chciałem zrobić dużo zdjęć na plantacji, ale pomyliłem rano baterie do aparatu i zrobiłem jedno nieostre brzydkie zdjęcie
Samam plantacja ogromna, a ilośc buksików może wywołać zawroty głowy

moja pierwsze dwie myśli: dlaczego to tak daleko i chwilke później, dobrze, że to dość daleko

Przyjechałem w idealnym momencie, za mną ustawiły się 2 osoby w kolejce i ktoś przyjechał dużym Kamazem

, ale po tuje.
Najlepsza była sytuacja jak powiedziałem jednemu panu, że chce zabrać z 20-30 roślin, jego spojrzenie bezcennne

niestety zmieściło się 'tylko' 17, a samochód wypełniony prawie po dach. Upchnąłbym jeszcze trzy, ale miałem już tak sportowo obniżony samochód, że wolałem nie ryzykować usterki po drodze

Z wyjazdu jestem bardzo zadowolony i już planuje kolejny, ale teraz z o wiele większym samochodem, najlepiej dużą ciężarówką

Widok na samochód po powrocie do domu

W drodze powrotnej byłem atakowany przez pająki siedzące w krzewach.
O dziwo za bardzo nie ubrudziłem samochodu