Ojoj ile miłych wpisów

Napisze ogólnie w sprawie tej rabaty z astrami, że na żywo tak ładnie nie wygląda ze względu na jałowca, który tu rósł i rzucał dużo cienia na rośliny przez co się położyły w prawo i patrząc od frontu straszą patykami

ale w przyszłym roku już tego nie będzie... no i nie żebym marudził bo bardzo mi się podoba
Iwonko z tej bylinówki jestem bardzo zadowolony bo kwitnie praktycznie od maja nieustannie, zaczęło się od orlików, firletki i kocimiętki, następnie zaczęły się wkradać lilie, później floksy i pysznogłówki z dzwonkami, jeżówki rozchodniki astry i trawy grają teraz główną role do tego kocimiętka powtórzyła kwitnienie

sam się dziwie, że tyle tego tam jest. Trawy, o które pytasz to nie miskanty, a rozplenice, na pierwszym planie niższa odmiana Herbstfreunde, ta bardzie w tyle ze łukowatymi żdźbłami to odmiana Moudry.
Agato pomyśleć, że te astry wydarłem zapomniane gdzieś z kąta działki bo nic innego nie miałem

chociaż muszę ich pilnować bo rozrastają się jak goopie
Agnieszko ja bez planów to na żadne zakupy roślinne się już nie wybieram bo w tym roku kilka razu się zapomniałem i przytargałem do domu kilka roślin, które teraz stoją w przechowalni. Hakone u mnie bez problemu przetrwało u mnie tą zime, ale jak wiadomo zimy prawie nie było. Ja okryje gałązkami świerkowymi, a po mocniejszym przymrozku zbrązowieją.
Małgosiu(Margarete) powinienem powiedzieć przepisowo, że na dzielenie troche za późno, ale ja jeszcze co nieco dzieliłem dzisiaj i na dodatek wsadzam do doniczek, do gruntu byłoby lepiej, ale nie mam miejsca. Ukorzenianie jesienne jest lepsze bo żurawki wiosną ruszają pełną parą i nie są osłabione po wiosennym podziale po którym długo się zbierają. Potrzeba im około miesiąca, żeby się ukorzeniły, a jeżeli sadzonki będą miały już jakieś korzonki to jeszcze lepiej. Decyzja należy do Ciebie i jak to mówią jest ryzyko jest zabawa...

Ja jeszcze w tym tygodniu kilka żurawek podziele bo mam taką potrzebe i licze na powodzenie. Można dla pewności gdy będzie mocny mróz bez śniegu możesz okryć żurawki gałązkami świerkowymi.
Moniko(borbetko) bardzo mi miło, kolorów coraz więcej dzięki jesieni
Gosiu, a ja najwyżej jeszcze napisze dokładnie na pw bo wczoraj to chyba już spałem

chociaż nic nie pomyliłem
Marzenko dziękuje Ci ogromnie i oświadczam bardzo głośno, że kryzysu nie ma i raczej nie będzie bo przecież może być tylko coraz lepiej, a tam gdzie coś nie gra to przecież można szybko zmienić
Pociuchutko tylko powiem, że pomarudze zapewne jeszcze nie raz, ale ja to mam w genach
Mira dziękuje bardzo i pozdrawiam
Aniu(anabuko) rożnorodnośc owszem jest ogromna i cały rok pracowałem nad ogarnięciem mojego małego chaosu jednak mimo, że roślina nadal sporo wydaje mi się, że ogród jest teraz bardziej spójny no i kolorowy

I co najważniejsze, bardzo mnie cieszy czego nie mogłem powiedzieć w zeszłym roku.