Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Nallar 19:57, 06 lis 2014


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Plan udany....Czuję się zbombardowana, ale takie bomby lubię bardzo.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
malgorzata_s... 20:02, 06 lis 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
Łukasz cudowne są Bombarduj liliowcami i żurawkami bo nudno już na zewnątrz
Fioletowe róże są, widziałam osobiście Np. Viollette Perfume
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Mirella 20:16, 06 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2014
Posty: 4088
Przesyłam fioletową różęusunę jak dasz znać.
Ona taka jest jak na fotce, bez kombinacji, to Cardinal de Richelieu.
____________________
Co się stało kwiatom...czemu zwiędły dziś... Storczyki
Luki 22:06, 06 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Ewo777 liliowce można nazwać roślinami głupotoodpornymi jak to bywa nazywane na ogrodowisku Rosną praktycznie wszędzie, w słońcu w cieniu(tutaj będą słabiej kwitły) co do gleby też preferują każdą. Wiadomo jeżeli będzie żyźniejsza to rozrastać się będą szybciej. Są praktycznie w pełni mrozoodporne, mogą rosnąć długo w jednym miejscu, są długowieczne i z reguły nie chorują(czasem jakieś liście mogą brązowieć, ale wtedy wystarczy je oberwać) To wszystko tyczy się tych starszych odmian i ogólniej dostępnych.
Z nowszymi jest już więcej zachodu, a ja głównie takie mam bo mają bardziej wymyślne kwiaty, ale niestety bywają w nich odmiany typu Evergreen czyli zimozielone, które mogą słabiej zimować, a także nowe odmiany nie rozrastają się tak szybko ja te starsze i na spore kępy trzeba czasem dośc długo czekać. Takie odmiany niestety są droższe, trudno dostępne i zdobyć je można tylko u kolekcjonerów i hodowców.
Ale spokojnie odmian jest tak wiele, a te 'starsze' wcale nie są brzydsze
Ogólnie mogłbym dużo na ten temat pisać bo doktoryzuje się w tym temacie od prawie 4 lat

Ewo na razie już strzelać nie będę

Gosiu mnie samemu paszcza się cieszy jak oglądam sobie zdjęcia liliowców, jak ja je lubie, wszystkie ich minusy znikają gdy otwierają się te piękne kwiaty. Nie mogę się doczekać tego co zakwitnie w przyszłym roku bo mam kilka perełek
Żurawki też pokaże, ale te raczej w grudniu

Mirello cudna róża, ale co ja moge na to, że dla mnie to nie fiolet chyba, że zdjęcie przekłamuje kolor
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Ewa777 22:16, 06 lis 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19273
Luki napisał(a)
Ewo777 liliowce można nazwać roślinami głupotoodpornymi jak to bywa nazywane na ogrodowisku Rosną praktycznie wszędzie, w słońcu w cieniu(tutaj będą słabiej kwitły) co do gleby też preferują każdą. Wiadomo jeżeli będzie żyźniejsza to rozrastać się będą szybciej. Są praktycznie w pełni mrozoodporne, mogą rosnąć długo w jednym miejscu, są długowieczne i z reguły nie chorują(czasem jakieś liście mogą brązowieć, ale wtedy wystarczy je oberwać) To wszystko tyczy się tych starszych odmian i ogólniej dostępnych.
Z nowszymi jest już więcej zachodu, a ja głównie takie mam bo mają bardziej wymyślne kwiaty, ale niestety bywają w nich odmiany typu Evergreen czyli zimozielone, które mogą słabiej zimować, a także nowe odmiany nie rozrastają się tak szybko ja te starsze i na spore kępy trzeba czasem dośc długo czekać. Takie odmiany niestety są droższe, trudno dostępne i zdobyć je można tylko u kolekcjonerów i hodowców.
Ale spokojnie odmian jest tak wiele, a te 'starsze' wcale nie są brzydsze
Ogólnie mogłbym dużo na ten temat pisać bo doktoryzuje się w tym temacie od prawie 4 lat

Łukaszu, bardzo Ci dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź Jestem tym bardziej nastawiona na tak, jeżeli chodzi o liliowce. Mam już kilka, ale moje nie były tak spektakularnie piękne jak Twoje
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
babka 23:05, 06 lis 2014


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Dzięki Łukaszu za odwiedziny u mnie
Te Twoje kwiaty zachwycające, jak ogarniasz taki ogrom odmian ?!
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
Zielona 23:23, 06 lis 2014


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
Luki. Byłam i poczytałam. Nadrobiłam sporo. Fioletowe róże to jakie? W kolorze lawendy? Czy śliwki? Ty i róże to.... zaskoczenie. Ty i szczegółowe analizy kolorów... to już RÓŻYCZKA! Jak widać... wirusowa ta choroba... nic Cię nie uchroni
Iwk4 00:14, 07 lis 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Łuki, wklejam ci namiary na różę Novalis, poczytaj :
http://rosarium.com.pl/produkt/novalis-adr-2013
http://www.rozeogrodowe.pl/pl/p/Roza-rabatowa-NOVALIS-/214

Dziewczyny mi ją pokazały, jak szukałam czegoś do moich żółtych róż. Może jeszcze ona u mnie zagości. Pozdrawiam i lecę spać, bo padam
____________________
Ogródek Iwony II
Madzenka 07:02, 07 lis 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Lukasz ja sie do Novalis nie mogę przekonać. Wybrałam Lavender Ice Tantau
Popatrz na róże cardinal de richelieu, mimo że kwitnie tylko raz (nie lubie tego u róż) zdecydowałam sie na nią z powodu koloru. I z niebieskich to jest róża veilchenblau ale to wieeeelki potwór wymagajacy podpór i kwitnie też tylko raz.
Rapsody in blue będzie na pewno u mnie w ogrodzie, kiedyś...
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Luki 09:31, 07 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Olu odmiany zapamiętajue jakoś od tak i nie mam problemu z przypomnieniem sobie ja dany kwiat się nazywa i nie mam swoich zdjęć podpisanych. Jednak nie kupuje ich rocznie dużo może 6 czasem do 10 na rok i jak zakwitną odwiedzam je co chwile i zachwycam się(lub nie) nowym kwitnieniem i tak mimo woli zapamiętuje.

Marto no i ty mnie w tym fiolecie rozumiesz a kolor również zależy od wymagań czy bardzo intensywny czy delikatny pastelowy odcień. Ja to w sumie zawsze zwracam uwage na kolory i ich odcienie, fakt w ogrodzie od niedawna, ale już w wnętrzach i architekturze od dawna i zawsze się kłóce z rodziną, że dany kolor to nie ten o który mi chodzi
Na szczęście dużo róż nie potrzebuje bo tylko na kilka mam miejsce, ale u siostry posadze reszte zachcianek, ale to jednak najwcześniej za dwa lata. Jak w pryszłym roku powstanie kształt rabat i żywopłoty to będzie sukces

Iwonko ładna ta róża, ma bardzo nietypowy/niespotykany kolor. Będę miał nad czym dumać do przyszłego roku. Widze, że jednak trudno będzie ywbrać te 3-4 odmiany

Marzenko ta Cardinal cudna i jeżeli posadzi się ją z innymi powtarzającymi problem znika, a kwiaty ma niesamowite. W przyszłym roku u CIebie będziemy mieli pełen przegląda tych kolorów, które ja najbardziej lubie
Co do wyboru róż na poczatek muszę wybrać takie o dużej mrozoodporności, a na próbe jedną troszke 'słabszą' U mnie niestety specyficzny mikroklimat zimą ze względu na rzeke niedaleko domu.

____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies