Ewo777 liliowce można nazwać roślinami głupotoodpornymi jak to bywa nazywane na ogrodowisku

Rosną praktycznie wszędzie, w słońcu w cieniu(tutaj będą słabiej kwitły) co do gleby też preferują każdą. Wiadomo jeżeli będzie żyźniejsza to rozrastać się będą szybciej. Są praktycznie w pełni mrozoodporne, mogą rosnąć długo w jednym miejscu, są długowieczne i z reguły nie chorują(czasem jakieś liście mogą brązowieć, ale wtedy wystarczy je oberwać) To wszystko tyczy się tych starszych odmian i ogólniej dostępnych.
Z nowszymi jest już więcej zachodu, a ja głównie takie mam bo mają bardziej wymyślne kwiaty, ale niestety bywają w nich odmiany typu Evergreen czyli zimozielone, które mogą słabiej zimować, a także nowe odmiany nie rozrastają się tak szybko ja te starsze i na spore kępy trzeba czasem dośc długo czekać. Takie odmiany niestety są droższe, trudno dostępne i zdobyć je można tylko u kolekcjonerów i hodowców.
Ale spokojnie odmian jest tak wiele, a te 'starsze' wcale nie są brzydsze

Ogólnie mogłbym dużo na ten temat pisać bo doktoryzuje się w tym temacie od prawie 4 lat
Ewo na razie już strzelać nie będę
Gosiu mnie samemu paszcza się cieszy jak oglądam sobie zdjęcia liliowców, jak ja je lubie, wszystkie ich minusy znikają gdy otwierają się te piękne kwiaty. Nie mogę się doczekać tego co zakwitnie w przyszłym roku bo mam kilka perełek

Żurawki też pokaże, ale te raczej w grudniu
Mirello cudna róża, ale co ja moge na to, że dla mnie to nie fiolet chyba, że zdjęcie przekłamuje kolor