Kasiu mam szeroki uśmiech czytając takie wiadomości, bardzo mi miło. Jarmark się zrobił, ale bardzo go lubię jak przekwitną kwasoluby pozostaną tylko jarmarczne żurawki, ale to przecież normalka

Miałem pewien moment zwątpienia w zeszłym roku czy zostawiać większość roślin, które ciężko skomponować w całość, ale wygrał sentyment i żal pozbywania się roślin. Teraz się cieszę, że nie pozbyłem się roślin, a bardziej uspokojony ogród też będę miał okazje budować i pielęgnować.
Anito widziałem
Aniui co ja mam powiedzieć

mnie też drażni, ale to lubię dlatego pozostałem przy żurawkach i nie wymieniłem wielu roślin na nowe jednokolorowe, a ciągłe zachcianki i tak się znajdują
Moje żurawki w większość też odżyły, ale sporo wymieniłem bo nie mogłem na nie patrzeć.
Wiem, że róże się rozrosną w przyszłym roku, ale mimo wszystko szlak mnie bierze jak patrzę na te beznadziejne krzewy z Rosarium, które tanie nie były bo życzą sobie za sztukę 4 dychy, a przysyłają schorowaną miernotę. Reszta z innego źródła rośnie bardzo ładnie, a nawet golasy sadzone na początku maja źle nie wyglądają i mnóstwo liści wypuściły tylko ciepełka teraz potrzebują.
Emi gdybym robił ogród całkiem od nowa wyglądał by całkiem inaczej, jednak pierwsze 3 lata się błąkałem i kupowałem co popadło, a później musiałem to wykorzystać i nawet się udało bez większych strat i jedynie jałowce poszły na zmarnowanie, ale tych w ogóle mi nie żal, a jeszcze mam 3, które z wielką przyjemnością spale