Moje hostowisko pod jabłonią bzem i sosnami rosło w tym roku bardzo źle, jak się okazało nie tylko brak nawożenia było powodem, ale totalny popiół zamiast ziemi. Bez sąsiada zapuścił korzenie tak mocno pod hostami, że wypijał całą wodę, której i tak zbyt dużo w tym miejscu nie było.
Wykopałem wszystko co rosło, wywaliłem języczki, ususzone rutewki, azalie, zniszczonego buksa. Przekopałem całość wyciągając 2 pełne worki korzeni, nasypałem kompostu trochę ziemi z worka, przekopałem z odrobioną przekompostowanego obornika bo resztka mi została i posadziłem same funkie. Przydałoby się trochę gliny do zmieszania, ale nie mam dostępu obecnie. Nie ma co za bardzo pokazywać bo jak teraz funkie po ostrym przesuszeniu mogą wyglądać, ale dobrze, że zrobiłem to teraz bo wiosną na pewno dobrze wielkością bym tego nie rozstawił.

Może nie widać, ale 18 odmian tu leży


Nie dziwić się, że było sucho bo do tego wykopałem mnóstwo kamieni i cegieł


Odgarnąłem żwirek dalej o spory kawałek i nawet nikt nie zauważył, że powiększył miejsce na nasadzenie


Było już dość ciemno, ale efekt po posadzeniu.



Chciałem posadzić cisy by zasłonić płot, ale to znó mniej miejsca i szkoda mi kasy by tu inwestować, posadzę trochę bluszczu na płot by beton tak nie przytłaczał i wsio.
Takie szybkie roszady bez oszałamiających efektów, ale zawsze to lepsze niż było.

Łukasz dzieki za chęci

Łukasz piękne hostowisko i kawał dobrej roboty. Bluszcz to najlepsza opcja

Łukasz, super wyszły te zmiany, ładnie wymieszałeś te hosty, cieszę się, że akurat zajrzałam bo też mam właśnie różnej maści hosty do przesadzenia w jedno miejsce

Jeszcze raz dziękuję za roślinki, które przekazałeś mi w Wojsławicach, szkoda, że pogadaliśmy dosłownie chwilkę w przelocie tym razem.


A i bluszcz na ten płot to świetny pomysł.

no hosty piękne dobrze im będzie teraz

Świetnie wyszło, na cisy też bym kasy nie traciła, puśc bluszcz i powojnik

Luki napisał(a)

Irenko ja mam w przedogródku 50 liliowców i tak coś na jesień chciałem dosadzić by nad nimi górowało i odwracało uwagę a jest na tyle efektowny, że chyba będzie to robił bardzo dobrze

Jolu niestety zbyt nie pomogłem

Zrobię tak, bo powiem ci mam do przesadzenia kupę liliowców, zarasta je rozplenica Moudry, teraz, jak dla mnie najlepiej widac, co trzeba poprawić, trzeba się pośpieszyć tylko. Sporo roslin jednak wywalam, goździki brodate wszystkie usuwam, ziemia pod nimi jałowa i zaduszają inne rośliny,. No i jeszcze nad bergenią dumam, albo przenosiny do lasu, albo wywalam.

tu znowu rewolucje

Pięknie się nowa rabata hostowa prezentuje, jak i same hosty. U mnie właściwie wszystkie już mają bardzo zniszczone liście. Popalone przez słońce, pogryzione przez jakieś dziady.. a u Ciebie jakby wiosna była

Luki napisał(a)

Anula tal mam Shone Maid i pierwsze kwitnienie było piękne, kwiat spory pięknie pachnący z nutką owocowej nuty, ale ja specjalistą od zapachów nie jestem
Kwiat niestety nie jest zbyt trwały i do tego śmieciuch z resztą jak większość o tak napakowanych kwiatach. Niestety później jakaś lipa bo kwiatów prawie nie wypuszczała, a pędy króciutkie i wiotkie, jednak miejsce gdzie jest posadzona jest ubogie, a ja całkowicie zapomniałem o nawożeniu, więc tu zapewne jest problem. ZObaczymy w przyszłym sezonie bo już powinna być mocniejsza i porządnie ukorzeniona.

Przez ten zapach to się chyba jednak na nią skuszę w przyszłym roku. Dzięki bardzo za info.

Kocham hosty wszelkie, tak więc Twoje też