Aniu, spróbowałam tej mikstury, ale nie widzę poprawy, może już za późno było, a deszcze padały nieustannie. Ta pysznogłówka to jakaś najpospolitsza odmiana, z nasion wysianych przez teściową - jesli uda mi się zdobyć jakąś inną odmianę ( ta z linku jest piękna)to poeksperymentuję , bo warto czekać na taki efekt (szkoda tylko, że tak krótko cieszy nasze oczy ) .
Danusiu piękny ten łan pysznogłówek.
Właśnie pod wpływem Twoich zdjęć zamarzyła mi się taka plama.
Początek już mam, dostałam od an_tre, teraz pozostaje oczekiwanie, kiedy to się tak pięknie rozrośnie ....