Są bardzo cięzkie, jak to ceramika. Są u mnie jeden sezon i przetrwały bez uszczerbku tę łagodną zimę poza jedną, której i tak nie ma już w ofercie (wysoka, chuda, gładka)- odprysła jej zewnętrzna powłoka.
Ewa, malwy zdecydowanie marniejsze w porównaniu z tym, jak kwitły w ubiegłym roku. Wtedy nie miały rdzy przez dłuzszy czas, do czasu (czytałam, że pełne generalnie są mniej odporne na rdzę od pojedynczych). Co do tego roku: to oczywiście grzyb przezimował w glebie i zaatakował od razu, wiosną. Szybko łysieją od dołu. Zostało już mało liści, które nie są w stanie wykarmić kwiatów, więc te szybko przekwitają i jest ich zdecydowanie mniej.
Jednak malwy to moja miłość i trudno mi z nich zrezygnować.
Ewa, proszę, napisz, jak odmładzasz malwy.
Aha, zdaje się, że Hanka Andrus, a i gdzie indziej również o tym czytałam, że jak ma się rdzę, to całą roślinę trzeba wyrwać, spalić, a ziemię czymś tam poodkażać.
Ewa, i spytam jeszcze o Twoje floksy (bo pamiętam, że w ubiegłym roku pytałas o ich przesadzanie w sierpniu): czy Ty nie masz problemu z mączniakiem prawdziwym? Moje najdorodniejsze mają i serce mi sie kraje, jak na nie patrzę, niestety bio-preparaty nie zahamowały rozwoju choroby. Może zresztą za mało konsekwentnie je stosowałam. Jeśli masz jakieś sposoby na mączniaka, proszę, napisz po krótce. Dzięki
Oooo, cześć Gabrysiu! Mój trawnik jest równie wymagający, nawet przy nawożeniu wychodzą plamy, jakieś rude dziury, przebarwienia, chwasty oczywiście... Można by oszaleć, gdyby się tym przejmować. Ostatnio zaaplikowaliśmy po prostu długodziałający nawóz i stwierdziliśmy, ze nie nawozimy już do jesieni. Wiec nie jest to zachwycający widok, ale zdecydowanie lepszy niż mieliśmy ten wcześniejszy. I z tego się cieszymy
Aniu, widzisz, trafiłaś w dziesiątkę z różą. Pod powojnikiem rośnie malutka Rosarium Uetersen, która ma być prowadzona na kolumne wraz z tym powojnikiem. Może kiedyś będzie większa i wdrapie się do góry
Nie wiem, czy wybór tej rózy jest OK, ale chciałam zdrową, ale i taką bardziej żywotną, a RU ponoć do 3,5-5 m może dorosnąć. Do tego ma dość intensywny kolor, więc bedzie widoczna na blabym tynku, póki co jej w ogóle nie widać. W ubiegłym roku na jesieni zastanawiałam się, co na tę kolumne dac. Też doradzałaś (chyba nawet jakiś wiciokrzew).
Ja też z malwami mam problem. Co roku mają rdzę i chyba się ich pozbyć będę musiała.
Nie wszystkie odmiany floksów są na mączniak wrażliwe. Niektóre wcale go nie łapią, szczególnie gdy rosną w miejscach o dobrym przewiewie.
Za to monarda ma go systematycznie. A taka ładna, że trudno z niej zrezygnować
Basiu, dokładnie, mam kilka różnych odmian floksów i te najpiekniejsze, o największych kwiatostanach mają zawsze mączniaka plus białe. Te drobniejsze, choć rosną tuż obok nie łapią.
Niestety pysznogłówka też już złapała, nawet ta rosnąca w przewiewnym miejscu (w żywopłociku srebrnym). No cóż. Dziś bziukałam skrzypem na mączniaka, jutro muszę dokończyć, teraz czuję gnojówkę wszędzie, anwet w nosie na włoskach
A robisz coś z tym, Basiu? Czy machasz ręką (znaczy się z mączniakiem na pysznogłówce, a nie zapachem gnojówki w nosie)?