Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Starorzecze na górce

Starorzecze na górce

agatanowa 17:50, 22 paź 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
kachat napisał(a)
My mamy takie dwa dodatkowe "punkty czerpalne", ale muszę przyznać, że szlak mnie trafia, jak widzę rozwalone, wijące się wszędzie wokół tych punktów kilkunasto(kilkudziesięcio..?)metrowe węże... Ja już wolę z konewką chodzić i podlewać, niż targać węża, podpinać pod "punkt", podlewać, odczepiać, taszczyć z powrotem... Czy jest na to jakiś sposób? Może za długie węże kupiliśmy... Bo w te nasze to się można łatwo zawinąć od pięt po czubek głowy i tak utknąć na dobre ;/

Natka, nie musisz dublować odpowiedzi na posty w twoim wątku w wątkach osób, którym odpowiadasz Nie martw się, znajdziemy u ciebie odpowiednie posty


kachat, skąd ja to znam. A mam założone nawadnianie Ale wyjaśnienie problemu znajduje się w moim poście do Danusi.
Mi tych kurków brak, wtedy wąż nie miałby 50-ciu metrów tylko z 10, może 15-cie A świat byłby idealny

kachat, odpowiadając na Twoje pytania: ewidentnie macie za mało punktów i stąd za długie węże Wkopcie część w ziemię przy płocie (na stałe) i podłączajcie się do nich krótkimi wężami na szybkozłączkę. Chyba tak się da. Trzeba złębić temat. Michał miał poczytać, ale nie ma czasu na zycie prywatne

nati, u mnie możesz dublować. kompletnie mi to nie przeszkadza. Przynajmniej nie przegapię odpowiedzi na moją (jakże ważką) kwestię , a "skleroza to moja siostra bliźniaczka rodzona", więc mogę zapomnieć, gdzie tę ważką kwestię zamieszczałam
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
grembosia 22:42, 23 paź 2013


Dołączył: 20 mar 2012
Posty: 2748
Podczytuję o tych paskudnych wężach ogrodowych, to bardzo uciążliwe i nieefektowne. Czyli i tak musisz go wyciągnąć, gdy robisz nowe nasadzenia. Dobrze, że masz system automatycznego nawadniania i wyciągasz go tylko przy świeżych nasadzeniach.

Ja jestem w o tyle konfrontowej sytuacji, że u mnie teren lekko podmokły, przylegający do jeziora, więc za wiele nie muszę podlewać, tylko po posadzeniu. Jednak pierwsze nasadzenia, kiedy nie było trawy, ścieżek, w połowie zgniły, coś za coś...
A punkty czerpalne mam trzy: jeden na przód ogrodu, drugi i trzeci z jednego i drugiego boku na tyłach. Myślę, że to minimum, które powinno być w każdym ogrodzie, nawet z automatycznym nawadnianiem.

Pozdrawiam cieplutko i dzięki za miłe słowa i podpowiedzi u mnie.
____________________
Grembosia- spacerkiem po ogrodzie *** Wizytówka 2014
agatanowa 00:31, 24 paź 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Tak Grembosiu, nam z 2-3 kurków brakuje.

Mamy własciwie same nowe nasadzenia , więc z wężem prawie wszędzie chadzamy lub z konewką
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
monteverde 01:22, 24 paź 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Nati napisał(a)


dzięki Agatko fajny pomysł i już dawno tak chciałam z tym że na takie duże bonsai mnie nie stać a zanim dochowam się swojego to nie wiem czy to w ogóle się uda nie jestem cierpliwa i jak miałoby tam rosnąć małe drzewko przez 10 lat zanim coś powstanie to bym się wściekła ale ciągle kombinuje nad tym może kupię dużego iglaka i sama uformuję ale dojrzewam do tej decyzji

do tego płotu bonsai nie pasuje raczej jakaś róża krzaczasta lub pnąca
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
agatanowa 09:00, 24 paź 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
z rożą i płotem masz rację, Aniu
tylko czy Nati znajdzie tu tę poradę dla siebie, Ania wklejaj proszę porady dotyczące ogródka danej osoby, u tej osoby
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
eda 15:12, 24 paź 2013


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13909
Dotrzymałaś słowa bardzo mi miło pozdrówka
____________________
Ranczo Edy *** Wizytówka
agatanowa 21:05, 24 paź 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Eda, owszem Bardzo mi się podobają Twoje rośliny, chyba najbardziej lubię orliki. Ale te niebiesko-fioletowe marcinki, z których zrobiłaś szpaler też super

A ja dziś pół dnia sadziłam.... 9 szt. cebul lilii. Niezłe tempo...
Sadziłam lilie w doniczkach plastikowych (a fuj!) i teraz fiksuję, że będą miały za ciasno (śr. 20 cm), że za małe otwory, że za sztywne plastiki, że mogłam dać podłóżne nacięcią przez całą długość... kurde

Dodatkowy powód do zmartwienia, bo z takim tempem, to do stycznia nie zasadzę 15 irg w odmianach, 15 bodziszków, 10 kocimiętek i 5 lawend, 3 budlei, wisienki amanogawy, 5 tawułek, kilkudziesięciu host i tam czegoś jeszcze. I jeszcze coś tam dojedzie. Pomarznie jak nic.
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Katkak 22:29, 24 paź 2013


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Agatka, Słońce Ty moje, to bodziszki teraz jeszcze się sadzi? Bo bardzo bym je chciała, ale myślałam, że już do wiosny lepiej poczekać. Pozdrawiam.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
grembosia 22:48, 24 paź 2013


Dołączył: 20 mar 2012
Posty: 2748
[quote
Sadziłam lilie w doniczkach plastikowych (a fuj!) i teraz fiksuję, że będą miały za ciasno (śr. 20 cm), że za małe otwory, że za sztywne plastiki, że mogłam dać podłóżne nacięcią przez całą długość... kurde

Dodatkowy powód do zmartwienia, bo z takim tempem, to do stycznia nie zasadzę 15 irg w odmianach, 15 bodziszków, 10 kocimiętek i 5 lawend, 3 budlei, wisienki amanogawy, 5 tawułek, kilkudziesięciu host i tam czegoś jeszcze. I jeszcze coś tam dojedzie. Pomarznie jak nic.


Agatko, co Ty piszesz, dlaczego twardy plastik jest zły, i te podłużne nacięcia, po co? Przymierzam się do sadzenia tulipanów i hiacyntów w donicach, to powinnam dać te bardziej miękkie i z większymi otworami? Oświeć mnie.
Co ja piszę, dla mnie każdy plastik jest zły, zarówno w ogrodzie, jak i w domu...

I nie chcę Cię poganiać, ale jak masz jeszcze tyle dobra, to szkoda to zmarnować...
____________________
Grembosia- spacerkiem po ogrodzie *** Wizytówka 2014
agatanowa 23:03, 24 paź 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Grembosiu, za chiny ludowe nie odpowiem Ci, która doniczka lepsza, bo nie wiem.
Tak sobie gdybam, że gdybym zrobiła nacięcię, to - nawet jeśli cebula bardzo się rozrośnie za parę lat (a ja nie będę miała czasu lub zapomnę ją rozdzielić) - żeby się nie zadusiła/ nie gniotła się, to sama się rozepchnie i będzie miała ciut więcej miejsca dzięki tym nacięciom (wiesz doniczka się wygnie po środku pod naporem cebuli, nie wiem, czy to dość jasno wyłuszczyłam).

Kurcze, ja w tych twardych donicach (ale w miękkich też sadziłam) wycinałam paski plastiku sekatorem (tak ok 5-10 cm od podstawy), wyobraź sobie, żeby to były bardziej takie koszyczki A teraz zasiałaś Ty mą wątpliwość, czy dobrze, że dałam z większymi otworkami na korzenie i że robiłam jeszczcze te szpary. Przecież nornica to małe zwierze i może przepchnie się przez otwór o średnicy 1,5-2 cm. Ech
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies