Kasiek bawarski, bardzo dziękuję, że wpadłaś (jakkolwiek by to nie brzmiało) Ja wciąż te Twoje kaloszki przeżywam obute do stroju galowego (no i Rubensa też, ale u mnie pewnie mróz go trzaśnie, zresztą edenkę również, u Was jednak cieplej tam na zachodzie)
Agatko tej krwii Ci nie daruje,musisz mi naklasc lopata do lepetynki co i jak
Rubens wytrzymuje u mnie temperatury do - 28,30 ° C. Wprawdzie pierwsza zima po posadzeniu byla lagodna,ale nastepne....To powojnik gorski,moze sprobujesz?Jakis czas temu kupilam go kolezance w Polsce ktora mieszka na Mazurach i pieknie u niej rosnie.Jezeli pozwolisz to wstawie fotki
mysle ze dla takich widokow warto zaryzykowac
moge je za chwilke usunac jak chcesz
Edenka jeszcze u mnie zyje i pieknie kwitnie,pomimo powodzi i wysokich ujemnych temperatur Moze chroni ja murek,nie wiem,ale warto ja miec w komplecie z Rubensem
Ależ dziękuję, że je wkleiłaś! Nie usuwaj. U mnie takich cudów nie ma, a dzięki tym zdjęciom chociaż wirtualnie zaistniały
Kasiek, z krwią suszoną to ja nie wiem, jak jest w praktyce, bo nie stosowałam jeszcze. Ale wyczytałam na stronkach netowych, że angielskie szkoły ogrodnicze polecają i na stronkach wikipedii http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodnictwo/Nawo%C5%BCenie/Nawozy#Nawozy_mineralne, ze faktycznie to dobry nawóz. Ponoć kupuje się właśnie tę dla wędkarzy do necenia i podsypuje. Niestety dawkowania nie znam, pewnie "na oko" w zależności od tego, co już stosowaliśmy, żeby nie przedobrzyć. Napisano np.:" Praktycznie jednak w każdym ogrodzie można się obejść bez odpadów poubojowych, zastępując je kompostem i obornikiem."
Więcej nie napiszę, bo nie wiem. Trzeba by przeprowadzić szersze prace badawcze i teoretyczne, i praktyczne
Agatko fajnie że zajrzałaś bo ja ostatnio jakoś mało zaglądałam Agata chcesz kuklika to wpadnij mam w doniczce nie wiem co i jak ale moge się podzielić bo dostałam 3 szt. A z tym nawozem to prawda że nie odgonisz się od much gdzies to słyszałam .
Ciski to moja roboa z zeszłego roku .nie powiem jaka odmiana ------moja ha ha nie znam się az tak dobrze .Już komuś proponowałam ze na wiosnę będę sadzić to jak chcesz to wsadzę i tobie .Musisz na wiosnę mną potrząsnać /czyli przypomnieć /bo wiesz jak jest . Musi być dobra odmiana, bo wszystkie się przyjmują dobrze rosną i wytrzymują ze mną a wiesz ze latam z sekatorem Pozdrówka Rodzince
a jak zechcesz to na wiosnę złapię ciski i pojadę ci wsadzić to tyż wyjscie ;d tylko wiesz przypomnieć trzeba
Nie odpowiedziałam o sadzonkach ha ha Zcinam gałązki na wiosnę koło czerwca i ukorzeniacz i do ziemi w cieniste miejsce i podleam Wsadzam 100 szy ile chcę gęsto jedna przy drugiej ważne podlewanie iiiiiiiii rosną ha ha Masz ściągawkę
Wpadłam powiedzieć dobranoc suszona krew dobra ale glinka tez a najlepszy dobry kompost i nawóz przekompostowany ja jeszcze mam zapasy końskiego dodaję po troszeczku pod kompost w dołki dla róż wtedy lepiej się ukorzeniają dobranoc
Halinko, dziękuję za wszystkie szczodre propozycje. Na razie muszę się obrobić z tym, co zakupiłam, a nie posadziłąm. Jest tego przyczepka.
Przepis na cisa zapamiętam Dziękuję za ściągę
Aniu, monteverde, dobranoc (ja operuję na razie na ziemi do róż i ogrodowej ze sklepów, oborniku przekompostowanym, popiele z kominka i bananie, czekam na mączkę - z Niemiec aż mi ślą). A i jeszcze coś tam kropię (jak ksiądz w kościele, bo się boję, że popalę) humusem activem i brunatnym złotem