agatanowa napisał(a)

Tegoroczne zbiory z krzaczków sadzonych początkiem lipca. Szału nie ma, ale i tak się cieszę, że cokolwiek się udało

Kolorki mają super i pysznie wyglądają czego chcieć więcej buźiole zostawiam

Pozwolę sobie wkleić

do dzieła Agatko

O raju znów do kuchni lecieć trza. Na taki widok opanowania brak

Monteverde! trzeba będzie zrobic Uwielbiam zapiekanki, a ta wygląda wyjątkowo smacznie Dzieki za przepis

agatanowa napisał(a)

Monteverde! trzeba będzie zrobic Uwielbiam zapiekanki, a ta wygląda wyjątkowo smacznie Dzieki za przepis

Nie tylko wygląda ale i jest

Pozostaje mi jeszcze przekonać męża do boczku

Gabrysia_ napisał(a)

U ciebie jeszcze tak kolorowo,nawet perukowiec ma liście,mój po ostatnich wiatrach wszystkie stracił
A jak trawnik,masz też żółte placki?...zrób fotkę jak możesz
Buziaki , miłej soboty życzę i dużo zdrówka dla córci

Gabrysiu, kontrola lekarska wykazała, że oskrzela i płucka czyste. Antybiotyk odstawiony. Trochę jeszcze pokasłuje, ale humor ma przedni:



A tu trawka z wczoraj:



Placki są, a generalnie dużo podsuszonych źdźbeł wskazuje na potrzebę wertykulacji.


I wczesniejsza mrożonka z poczatków października:

Ja też wyhodowałam w tym roku po raz pierwszy dynię piżmową, ale jeszcze nic z niej nie robiłam. Zresztą, co do dyni jestem monotonna, bo robię z niej tylko aromatyczną, dość pikantną zupę.
Tak na marginesie - co do żalu po przegranej aukcji - może spróbuj korzystać ze snajpera aukcyjnego, wtedy bardzo rzadko się nie udaje, a ustawia się też granicę finansową która nie pozwala na utratę zdrowego rozsądku przy licytacji.
Trawnik wygląda dobrze, wiosną zwertykulujesz i będzie piękny, oby tylko ta wiosna przyszła trochę wcześniej niż w tym roku.

Humorek w oczkach widać Mrożonka jednak ma swój urok. Pozdrawiam

Trawnik piękny - godny pozazdroszczenia. U mnie niestety nie jest tak różowo (tzn. zielono bo mam dwa duże psy, które robią swoje. I tak dobrze, że to suczki bo wolę jak podlewają trawnik niż drzewka jednak
W ostatnim odcinku "Mai w ogrodzie" pokazany był sztuczny trawnik i tak żartowaliśmy z mężem, że to chyba jedyne rozwiązanie dla nas
Pięknie się u Was zrobiło...