Puk puk, zaglądam nieśmiało...

Trochę mnie nie było i muszę nadrobić

Widziałam, że cudne dyniowate u ciebie były - u mnie żadne nie chcą rosnąć, ale ostatnio się załamałam, jak przypadkiem trafiłam na wysypisko pięknych dyniowatych w ogrodzie botanicznym

Taka wielka sterta przecudnych dyń-niedyń, paskowanych, podłużnych, butelkowatych, okrągłych, o dziwnych kształtach... Małe, duże, olbrzymie... Wszystkie wywalili


A mogli przecież ludziom odwiedzającym ogród sprzedać albo nawet oddać, wystawić na stoliku przy wyjściu i dawać za darmo jak ktoś chce... Takie piękne, super ozdoby by z nich były, a część też na pewno jadalna była, buu. Nawet chcieliśmy "ukraść" jedną, ale bez samochodu byśmy jej nie dotaszczyli do domu, no chyba, że byśmy 5km ją turlali przez las, ale widok by był