Dziękuję za odwiedzinki. U Ciebie niesamowita zmiana, co napawa mnie wielkim optymizmem co do moich nadchodzących zmian. Ja podobne klimaty lubię hosty, żurawki, trawy. Na wiosnę postaram się rozmnożyć te żurawki co mam. Dziewczyny pisały, że super się dzielą, więc stawiam na nie. Ich kolor i różnorodność jest niesamowita, a przy tym łatwość w uprawie Napisz mi co jeszcze w cieniu jabłonki się sprawdziło, u mnie też sporo cienia. Pomocnik bardzo pracowity Pieris przepiękny - został dopisany do listy chciejstw . Na tą chwilę nastawiam się na zakładanie trawnika, u Ciebie widzę że już trawa super. Wogóle bardzo duże zmiany, pięknie.



A to wiosenne pozdrowienia od mojej Córci dla Was, w szczególności dla Fikusia

O, jak miło, że chciało się Tobie zawitać do mnie Właśnie wróciłam z ogródka, posprzątałam resztki liści, wycięłam co nieco i odkryłam, że moje zimozielone turzyce są ugniecione i pogryzione przez jakieś okoliczne kocury i jakby tego było mało, to zaczęły się w nie załatwiać. Lubię koty, ale muszę coś wymyślić, żeby je odstraszyć.
Aniu, w cieniu i półcieniu, to już wiesz, że niezastąpione są żurawki i hosty. Świetnie w takich warunkach sprawdzają się tawułki (na zdjęciu), które kwitną na różowo, karminowo i biało. Lubią wilgoć. Obecnie mam dwie i dosadzę jeszcze kolejną.
Do cienia na pewno jeszcze barwinek, który ładnie zadarnia podłoże, orliki, konwalie i bukszpany sobie poradzą. Aaaa, jeszcze paprocie i bluszcz, a z krzewów kalina, dereń kousa, który bardzo chcę mieć, cudowne cisy.
Na pierisy trzeba uważać, mogą przemarzać zimą. Swojego nie okrywałam niczym i ma się dobrze.
Pozdrawiamy z Fikusiem Ciebie i Twoja córeczkę

Jak nie kochać bieli

Karolinek napisał(a)

Dziękuję za cenne wskazówki, Ewa! Jeszcze te plamki można jakoś znieść, choć ciężko, ale serce mnie boli, gdy widzę, jak te liście słabną i opadają. Na pewno spróbuję z miedzianem, ale jak dobrze zrozumiałam to dopiero po cięciu. Tak, dosadzę hortensje, a pod nimi szałwię z przywrotnikiem ostr. Poszerzenie rabaty konieczne

Możesz po cięci, ja tam wszystko jak leci wypryskam. Po co to wyrzucone ma siać zarazę Wiesz u mnie nie opadają liście tylko maja plamy, ale chyba dlatego, że ja pryskam. Zabijam zarazki i już nie niszczą liścia, zostaje nieszkodliwa plama. Piękny jest przywrotnik i szybko się rozrasta

ewsyg napisał(a)

Możesz po cięci, ja tam wszystko jak leci wypryskam. Po co to wyrzucone ma siać zarazę Wiesz u mnie nie opadają liście tylko maja plamy, ale chyba dlatego, że ja pryskam. Zabijam zarazki i już nie niszczą liścia, zostaje nieszkodliwa plama. Piękny jest przywrotnik i szybko się rozrasta

Na przywrotniku pięknie osadzają sie krople wody. Fajnie, że się szybko rozrasta, u mnie w ogródku taka cecha mile widziana i bardzo lubię kształt jego liści.

Karolinko, to będzie piękna rabata. A jaką odmianę hortensji wybrałaś ?

Mam nadzieję, że uda mi się. Postawię na ogrodowiskowe 'limelight'

Bardzo ją lubię zwłaszcza w początkowej fazie kwitnienia kiedy jest zółto-zielonkawa.

Moja to już olbrzym. szybko rośnie

U mnie limelight była pierwszym zakupem, we wrześniu tamtego roku. W tym roku planuję dokupić jej towarzystwo w postaci "polar bear " i może coś różowego ( tak swoją drogą to w jakim wieku minie zauroczenie różowym kolorem, dobrze, że też mam coś do powiedzienia, bo moja córa to by cały różowy ogród zrobiła). Poszłam jej troszkę na rekę, i ma być biało, różowo, fioletowo. ( odstępstem będą tylko pomarańczowo-czerwono- rude żurawki.