Ekipa od gazu chyba poprawniej się sprawowała o ile sobie dobrze przypominam. Na logikę powinni naprawić ci co zepsuli. Chociaż może ich lepiej za płot nie wpuszczać jak tacy zdolni są.
Czy u was też taki upał? Na Pomorzu dzisiaj gorąco, czekam na chłodniejszy wieczór.

Ciemierniki powinny odbić, może nieco skromniej będą kwitnąć w następnym sezonie.

Dzięki Haniu i Jolu za wsparcie. Najgorsze to jest to, że firma która urwała rurę zrobiła swoje i odjechała. Na placu boju zostałem ja i Zakład Gospodarki Komunalnej który z koniczności wymieniał zepsutą rurę. Upały u nas ogromne i siedzimy w domu do wieczora a Bari ledwie żywy. Tak Jolu firma gazowa po robotach wysłała swojego człowieka który oszacował straty i koszty zwrócili. O Krysię dbam i osłaniam przed złymi wiadomościami. Trzymajcie się - jutro będę gadał z ZGK o naprawie a kostkę chyba sam ułożę.

Dynie wiszą - ale czy konstrukcja się nie zawali ?

Ogrodowy kłopot.
Zresztą co ja będę speca uczyć. Dynię w pończoszkę i do osobnego palika.

Trzymam kciuki za jutrzejsze negocjacje.

A to ci heca - Haniu, nie wiedziałem o pończoszce. A urośnie w niej? Będę dzwonił ale czy po świętach chłopcy będą chętni do roboty w to wątpię.

Takiego giganta 10 kilo, lepiej położyć na ziemi. jakąś deseczkę pod nią dać, żeby nie zagniwała.

Też trzymam kciuki za jutrzejsze negocjacje. Macie wodę? Bo piszesz o uszkodzonej rurze wodociągowej?

Haniu to dynia Hokkaido z pestek z Biedry - docelowo waży 2-3 kg. Niech wisi tak jak jest.

Jolu wodę mamy bo gmina wymieniła rurę. O tyle z tego pożytek jest, że nowa rura jest plastikowa i podobno wytrzymuje 100 lat.

Jak negocjacje? Wywalczyłeś coś?

firma od zakładania kabli elektrycznych czyli główna firma obiecała że jak trochę jeszcze obeschnie teren to go wyrównają maszyną. Poczekam kilka dni.
Synuś zamontował mi nowy szybszy dysk do komputera. Śmiga że hej.

Oby tylko znowu nie narozrabiali.
Nowy dysk - czyli coś pozytywnego.