Racja.Mój Frodo jest co prawda pół męski,bo tylko z jednym jajeczkiem,ale uważaliśmy,że skoro los go skrzywdził,my mu jeszcze cierpień nie dołożymy.
Był już co prawda na stole operacyjnym,ale miał wtedy pół roku,i złamana nogę.Nie mogliśmy tego zrobić w tak krótkim czasie po wypadku.No i zostało.

Modernizujesz się domowo ,Zbyszku! A to znaczy ,że i ogród poszedł tymczasowo w odstawkę.Nie mówiąc o Ogrodowisku!
Szybkiego zakończenie prac życzę.........i weekendowo może zajrzysz do nas,skowronku?

Zbyszku jak remont skończysz wiatr pogoni granulki(posprząta ) piesoń wyzdrowieje,ale żal patrzeć na cierpienie zwierzaka wiem będzie dobrze

Już zajrzałem bo się rozpadało. Prace nawet dość posuwają się do przodu a Bari był dziś na dłuższym spacerku. Szwy miały być usuwane przez panią doktor - ale wcześniej on sam to uczynił .Dziękuję Wam za wsparcie i widzę że będzie dobrze.
Haniu na Ogrodowisku jestem bo doba ma 24 godz - ale dla skowronków trochę mniej.

Wiem o tym Zbyszku! Ale brakowało mi twojego porannego wsparcia.

Bardzo mi się podoba ligustrowy żywopłot baaarrrdzo Taki żywopłot to moje marzenie,mój niestety to obraz nędzy i rozpaczy U mnie granulki styropianowe jeszcze znajduję w jakiś zakamarkach, niby nie szkodzą, ale wkurzają Buziaczki dla Barego :*

Ja nadal z ziemi wyciągam styropian, kamienie cementowe, cegłówki i wszelkiego rodzaju żelastwo

Tak to jest z tymi naszymi budowami. Jak ostatnio przesadzałem Rh - to głębokości 2 łopat też spotkałem kawałki cegieł. Olga przekażę całuski Baremu - już "przyszedł do siebie" po zabiegu i wykazuje ogromną energię. Czyli wszyscy go całują a on i tak swoje robi.
Ale aby tak nie było psio i budowlano - wstawię kilka fotek .


Wśród rusztowań starają się kwitnąć róże. Nie mogę pokosić trawy jeszcze z 2 dni bo kosiarka przywalona jest bloczkami styropianu - widzicie Barika ? ma ochotę na kolejny spacerek.


Hura! Pierwsza żurawka (Purple Palace) z 15 posadzonych wypuściła pędy kwiatowe .


Ostróżka zakwitła i dostała podpórki .


Aksamitki starają się upiększyć brzydkie tło.


Dalia karłowa (własna produkcja) też dobrze rośnie.

No bardzo ładne różyczki - małe dalie też siałem w zeszłym roku i kwitły pięknie

Zbyszku własna produkcja dalii . tzn-co ? ,że siałeś . ja myślałam ze to nie zbyt pewny sposób.

na pracowników uważaj ,bo ci zazwyczaj z małą wrażliwością ogrodniczą