Gosiu, Bożenko - już po śniegu. W dzień słoneczko a w nocy minus 4. Okryłem
piwonię drzewiastą tak na wszelki wypadek. Krokusy czekały na słoneczko.

Dzisiaj ślę i ja kwiatek!
Radości z ogrodu, dla roślin już bez chłodu, uśmiechu i werwy, życzę Ci bez przerwy!

Haniu bardzo dziękuję. Bez chłodu by pasowało. Piękna pogoda u nas ale w nocy przymrozki. Wczoraj kupiłem 2 tuje w promocji i posadziłem. Za zadanie mają osłaniać rododendrony od południowej strony.
Wieczorem był wnuczkowe odwiedziny. Z gołymi rączkami się nie zjawiły i przywiozły wiosnę.

Dubelek.

Dzień dobry Zbyszku

Piękna laurka, piękne prezenty kwiatkowe

I u Ciebie słoneczko było to krokusy nareszcie się rozwinęły - bardzo lubię takie zdjęcia

Dobrze, że piwonie okrywasz. Mam nadzieję, że pięknie tego roku zakwitnie, żeby jej tylko znowu w liście nie poszło.

Miłego dnia

Moja drzewiasta jeszcze okryta trawami. Zaglądałam pod okrycie, pąki rozwinięte, ale jeszcze trzymam na niej "siano". W nocy jest różnie, a ja od niej daleko.

Takie dziecięce laurki są najmilsze. Do dziś mam kolekcje od swoich dzieci, a i od wnuków jeszcze się trafiają.
Wiosenka w doniczce, to sama esencja!

Dziś zrównanie dnia z nocą!

Ło matuchno. Brrrrr. JA juz tego białego nie chcę. Dobrze, że to chwilowe.

Mirella dzięki. Też mam nadzieję że piwonia sypnie kwiatem. Nie widać jeszcze pąków to i dobrze.

Haniu też składam laurki i już trochę jest. Ta powyżej była zrobiona w przedszkolu z pomocą Pani. Dziś Karolinka zaniosła do przedszkola cukierachy z podziękowaniami od dziadzia.

Kasiu już śladu nie ma śniegu a silny wiatr robi swoje. Robi się sucho o pewnie jutro grabienie trawnika. Wypada przed świętami zrobić porządek.

Trawnik w jedną stronę trochę z filcu wygrabiłam, wypadałoby w drugą, ale to dopiero w poniedziałek, jak sił starczy, a i tak cały wór załadowałam.

Na święta wypadałoby mieć ogród uładzony. Ale kto nie zrobi, ksiądz tego ścigał nie będzie ani z ambony ogłaszał!

Haniu na dzień dzisiejszy nie będzie ścigał ale zanosi się na to, że kompetencje będą się miały ku wzrostowi he he he.
Niestety plany na jutro wzięły w łeb. Poinformowano mnie, że jutro u nas odpust na Św. Józefa. Praca w ogrodzie nie jest mile widziana. Będzie więc lb.