Miło popatrzeć na takie piękne czapy śniegu. Od kilku lat nie mamy tyle szczęścia i tylko popruszy. Łopata nowa trzy lata temu kupiliśmy i raz była użyta hihi. Macham z Żuław.

Haniu moje "adidaski" zrobiły 600 km i padły. Ledwie doszedłem do domciu ze spaceru z Barim z odklejoną podeszwą. Są teraz promocje i coś wybiorę.

Iza - tak oglądałem prognozy. Idzie duże ocieplenie i za chwilę po śniegu nie będzie śladu.

Aniu jak dla mnie to zimy by mogło nie być. Łopatę wypastuj i niech czeka na lepsze czasy.

Fajnie wyglądają takie czapy śnieżne. Ale zdecydowanie wolę je oglądać na obrazkach. Z zaciekawieniem obejrzałam twoje hanterki jako że niedawno dołączyłam do grona posiadaczy "ogoniastych" domagających się codziennych spacerów. "Hanterki" już nabyłam, odpowiednie do nich skarpety również. Żadne miejscowe kałuże już mi niestraszne

Jolu no to świetna wiadomość że masz ogoniastego. Zaraz zaglądnę do Ciebie może pokazałaś? Taki czworonogi przyjaciel likwiduje "oponki", zbija cholesterol, obniża cukier, wzmacnia mięśnie i serducho - same zalety. Ja z moim Bartusiem przeszedłem Polskę kilka razy tam i nazad. "Hanterki" nieodzowne i ciepłe skarpety też. Pozdrowienia.

Zbyszku, zdjęcia ogoniastej u mnie .

Śnieg u Was padał dzisiaj? U mnie ledwo co pruszyło.Był sporo do wtorku ale potem się stopiło. W górach tylko leży. Pozdrawiam

U nas popadało tylko odrobinę. Jest w okolicach zera więc za długo nie poleży. Piekne czapy u ciebie.

Śnieg zazdroszczę. U mnie ciut padało i Kubuś bardzo się cieszył

Jolu widziałem. Super "dziewczynka" jest i niech przynosi Wam wiele radości.

Gosiu, Basiu, Mirello dzięki za odwiedziny. Ta "zima" to tylko pewnie epizod. Od jutra straszą dużym ociepleniem. W nocy trochę przymroziło i już inaczej pod nogami.

Był u nas Św. Mikołaj. Babcia Krysia już wałkuje ciasto na pierniki.

Oj, zapachniało! Życzę udanych wypieków i dużoooo dobroci do łasuchowania!
Pozdrawiam