Udaną wyprawę miałaś - towarzysko i zakupowo Zakupy bardzo ładne, a prezenty, wiadomo , podarowane od serca na pewno będą świetnie rosły. Zazdraszczam wypadu do Goczałkowic, ja od dwóch lat planuję i na tym się kończy. Piękne miejsce. Pozdrawiam i mam nadzieję że pokażesz gdzie powsadzałaś nowe nabytki

Oj Dziewczyny, pokażę oczywiście
I znów pracowite dni przede mną

Wietrzyku - gdzie tak daleko powiałaś?

Super wycieczka, spotkanko, wrażenia. Zakupy udane- to jak prezent na zajączka.

Roślinki prezentowe i zakupowe będą miały swoją historie i zawsze patrząc na nie będziesz wspominać te radosne chwile wczorajsze

pozdrawiam

Wietrzyku zapowiada się piękny ogród, co ja mówię juz jest cudownie!!! będe zagladac, a szklarenkę gdzie kupiłas jesli moge zapytac planuje zakup i mysle o obi...

Ale się dziewczyny bawią Super

Kasik napisał(a)

Wietrzyku - gdzie tak daleko powiałaś?

Super wycieczka, spotkanko, wrażenia. Zakupy udane- to jak prezent na zajączka.

Kasia,
Małżowin mnie zabrał towarzysko, bo jechał na konferencję do Wisły, a ja przebiegły plan towarzysko-zakupowy uknułam i całe szczęście, bo było super

jotka napisał(a)

Roślinki prezentowe i zakupowe będą miały swoją historie i zawsze patrząc na nie będziesz wspominać te radosne chwile wczorajsze

pozdrawiam

Zgadzam się i powiem, że to bardzo miłe Każdą roślinkę w moim ogrodzie własnoręcznie posadziłam i każdej historię znam "od małego". Nie wiem co będzie, jak zacznie ich przybywać...

Super Asiu Takie wypady są najwspanialsze. Super zakupy, prezenty i ... no wszystko A ja ciągle patrzę na mozgę w donicach i myślę o Tobie i planowanym ypadzie do Rogalina i ciągle Maya mi robi na przekór. Teraz pod koniec wylinki mi zacieczkowała. Od tyodnia walczę z majtkami i podpaskami a od dzisiaj nawet na sekundę nie będę mogła ją samą nawet na ogród wypuścić . O swobodnym bieganiu po łęgach na dwa tygodnie mogę zapomnieć. Ale jak wsystko wróci do normy to już koniecznie musimy pojechać no i Ty do mnie musisz zawitć

wietrzyk napisał(a)

Pozwólcie, że nieskromnie się pochwalę:
tutaj są irysy od Alisonka nie jest to ich docelowe miejsce, ale ponieważ nie zdążyłam posadzić, przykryłam ziemią i podlałam. Chyba jest im dobrze, bo przez ostatnie 4 dni, jakby się wydłużyły

Asieńko one urosły nawet stąd to widzę widzisz jak im dobrze u Ciebie

edytuję bo mi się przypomniało, szkoda że nie mówiłaś że jedziesz do Gosieńki bo u niej mam obiecaną tojeść