Dziś, co się zabiorę za pielenie, deszcz zaczyna mi padać na plecy. Czort jaki, czy co???
Posuwam się, ale bardzo powoli
Pokaże jeszcze mojego pomysłu instalację do łapania wody deszczowej

Beczkę podpatrzyłam, jak byłam u Kasi i Grzesia. Największa jaką udało mi się kupić, 320l. Zamontowali panowie, co budowali domek, wydziwiając trochę, jak to fachowcy

Łapię wodę głównie z myślą o warzywniku, różach i rododendronach

Jak beczka się napełni, reszta wody płynie już normalnie, rynną.