Cudnie . U mnie też dziś słonko, choć zaledwie 4 stopnie na plusie. Ale godzinka spaceru zaliczona . Jesienne słonko ma w sobie taką subtelność. Daje takie piękne delikatne światło, które cudnie się rozprasza wśród roślin. Kocham ten czas . Buźki Kasiulka . My może wiosną z remontem ruszymy. Chociaż remont to za duże słowo. Najpierw zrobimy schody na górę, a potem powoli, z naciskiem na powoli resztę
Kasiu ,cudne te czerwone korale ,będą miały ptaszki zimą jedzonko.Wczoraj w słonku ,było cudnie ,kancików troszku odnowiłam ,żurawki podzieliłam i posadziła .Trochę powyrywałam nasturcji ,jestem prawie gotowa na zimę.pozdrawiam
Widzę, że wszędzie z kolorami jesieni cieniutko.....
Mam nadzieję, że niedługo remont będzie odległym wspomnieniem... ja na hasło wełna jeszcze sie drapię ..a to prawe rok od remontu..za to teraz jest super
Widać, że foty z soboty.... była piękna słoneczna pogoda, a ja leżałam jak kłoda na lekach, ale zagrożenie minęło, w niedzielę sobie też polatałam z aparatem tylko we mgłach
Nie ważne czy w słońcu, czy inny mniej ładny dzień, ogród w twoim obiektywie jest zawsze piękny, a na żywo jeszcze piękniejszy
Tak, nie ma jak foty zrobić, bo mgła u nas koszmarna, ledwo widze koniec ogrodu a przeciez to ledwie 45 m. Nie ma też szronu by ładnie omroził badyle...
Jedynie więc słoneczko ratuje
Oj to nie zazrdroszcze choć ja generalnie lubie zmiany i remont na zime ma swoje uroki - kiedy jest buro i nie da się siedzieć na zewnątrz (ja wracam z pracy jak juz zmierzcha) to na górze mam uzywanie, właśnie majstruje z kolorami w nowej łazience