I drzewko i skarby full wypas . A jeszcze zapomniałam się pochwalić, że takie dwie jeżówki kupiłam
Ja oczywiście łapnęłam te, które miały najwięcej kwiatów, a Ania mówi: prrrrr, ląduj, weź te, które mają jeszcze pąki . No prawie tak, bez prrrr i ląduj
Ale zaj......efajne jeżówki, też bym pewnie wzięła te z rozwiniętymi i zaraz by przekwitły, a tak będziesz je miała dłużej od razu na gorąco jak Ci się rozrosną w wielkie kępy i będziesz dzielić to ja jestem pierwsza, powtarzam pierwsza w kolejce do niej
Chryzantemy są wieloletnie też.. nie lubią za mokro zimą, jak za mokro to padają.. ale szybko się zbierają do życia i z jednej małej sadzonki szybko jest wielka kępa.. nie straszne im przymrozki i kwitną jako ostatnie, dlatego je bardzo lubię.
Wczoraj nic nie przesadzałam, sadziłam dobro od Ciebie . Ogromnie się Aniu cieszę tymi roślinkami, bo nie miałam dotąd typowo jesiennych bylin oprócz rozchodników . Ogród będzie cieszył kolorami od wiosny do jesieni. A dzięki Tobie będę podziwiać zimą mojego świerczka
Świetk jest cudny Kasieńko. Szczerze powiem, że nie pamiętam ile było zrobione jak byliście u nas ostatni raz, ale wydaje mi się, że faktycznie sporo roboty pchnęłam do przodu, chociażby obrzeża z kostki . No i powiększone rabatki tu i tam. Powstał też jagodnik i placyk pod huśtawkę. Nooooo, trochę tego, faktycznie . Nie ma to jak samą siebie pochwalić, a co . Zresztą sama jestem ciekawa co powiesz jak przyjedziesz. A wiem, że nie będziesz słodzić, tylko powiesz szczerze co i jak. I to się ceni . Już się nie mogę doczekać .
Patrząc na taki widoczek utwierdzam się w przekonaniu, że decyzja o stworzeniu mieszanego żywopłotu była bardzo słuszna
A patrząc na taki - cieszę się, że nie wycięłam orzecha do zera . Wbrew pozorom rośliny pod nim radzą sobie wyśmienicie . Szum traw jest niesamowity. Mogłabym tak siedzieć i słuchać. A dziś jest ciepło i delikatny wiatr, więc idealnie