Ha, ha to specjalnie Ci dzisiaj fotki pstryknę, żebyś oczy nacieszyła
Toszko, pamiętasz moją przygodę z cisami? Znaczną część (chyba 15 z 20) udało mi się uratować. Przesadziłam w inne miejsce, ale wcześniej ziemię przygotowałam jak mówiłaś (mączka bazaltowa, kompost, trochę żwirku), a ten pasek, na którym one wcześniej rosły przekopałam szerzej, nawiozłam obornikiem kurzym i innymi dobrodziejstwami (mączką i kompostem)i zostawiłam na zimę. Dzisiaj tu ziemia jest jak marzenie, dżdżownice grube jak palec i fajna taka ziemia się zrobiła. Będę tu sadzić tuje, mam nadzieję, że się przyjmą Dzięki za dobrą radę
Jakby ktoś myślał, że się obijam to proszę - na zdjęciach widać, że nie. Wprawdzie roślin brak, ale co tam, kiedyś będą na razie rabata w trakcie pierwszego etapu produkcji
A to druga strona ogrodu - tu po poszerzeniu rabaty będą tuje, muszę się odgrodzić od przyszłych sąsiadów, którzy planują budowę.
Mam, Asiu, sześć sztuk. W zeszłym roku późną jesienią kupiłam jedną sadzonkę, w tym roku już mam sześć
Pierwsze zdjęcie z wczesnego lata, teraz (ostatnie zdjęcie) już są grubsze, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku jeszcze raz je podzielę i będzie sporo