Fakt cudna jest jak ją kupiłam miała dwa kwiaty i była maleńka, przeczytałam na internecie,że chcąc by była niebieska trzeba jej ziemię zakwasić, więc sadząc torfu jej nie żałowałam, czekałam aż pojawią się kolejne kwiaty no i pojawiły się w takim intensywnym blue, czyli się sprawdziło tylko za bardzo teraz nie wiem, jak zakwaszać dalej o ile zimę przeżyje no i co robić z przekwitniętymi kwiatami, na razie są, ale już nie zbyt urodziwe a co do nazwy niestety nie mam pojęcia kupiłam ją oczywiście bezimienną. Buziaczki.
przepięknie!
a Twoja stipa zachwyca - czemu Twoja zdąży zakwitnąć i się wysiać a moja siana wiosną nijak nie zdradza takich zapędów?
masz jej jakąś konkretną odmianę?
Dziękuję za miłe słowa, oj tak te małe kroczki trwają już hoho, ale efekty zaczynają być widoczne, rośliny ładnie rosną, oczywiście znajdą się i takie co grymaszą ale ogólnie kocham ten swój ogród, może nie jest idealny, ale jest
Basiu ja jeszcze parę lat wstecz nie wiedziałam nawet,że jest taka roślina zwana rozchodnikiem pierwsze sadzonki podarowała mi Ania pięknie się rozrosły, a teraz te rozrośnięte wykorzystałam na kolejną rabatę to prawda są całkowicie bezproblemowe nawet teraz kiedy je podzieliłam stoją na baczność i nawet nie widać po nich,że były dzielone. Poszukuję jeszcze czekoladowego, ale nigdzie u nas go jeszcze nie widziałam, ale może uda mi się go kiedyś dostać
Dziękuję Domi, rośliny jakoś radzą sobie w te upały, najgorzej wyglądają vanilki, które rosną w pełnym słońcu i w sumie dlatego zrezygnowałam z tej odmiany w kole.
Zoju swoją stipe dostałam kiedyś od Joli, pamiętam jakie maleńkie były, powsadzałam po całym ogrodzie no i tak sobie od tej pory rosną. Nie mam pojęcia od czego to zależy, moja strasznie się sieje, a mało tego nawet niewielkie siewki kwitną. Jakbyś chciała mogę Ci siewkę wysłać