No to ja zapytam i może się czegoś dowiemy no nie tylko dni oduczania smoczka, za nocnik też się zabrałam, ale w tej kwestii na razie nie ma się czym chwalić
no trzymam kciuki za smoka ja dopiero przy Kai używam trochę, bo Kuba w żadnym wypadku nie chciał zassac a wypróbowałam mnóstwo rodzajów. Kaja chce czasami - gdy zasypia zwykle albo daje jej jak się ciut wybudzi i jeszcze może pośpi chwile. Ale w ciągu dnia raczej rzadko zassie
Chyba czasem faktycznie nie uczyć poprostu i problem z głowy, u mnie chłopaki mieli cumelki + pieluszkę do przytulania jak skończyli 2 latka schowałam im i powiedziałam,że Mikołaj wziął, a w zamian prezent im przyniesie po tym długo Mikołaja nie lubili hihi przy Wiktorii poprostu schowałam i już, wieczorem trochę pogrymasiła, ale w końcu zasnęła w nocy była niespokojna po czym przebudziła się po 2 godzinie i zaczęła wymiotować, za godzinę powtórka, cumelek zastąpiła butelka z herbatką i jakoś przetrwaliśmy, pewnie dodatkowo jakiś wirus żołądkowy jej się przyplątał, na razie jest spokój i mam nadzieję,że już z dnia na dzień będzie lepiej.
Wczoraj popołudniu udało mi się trochę podziałać w ogrodzie, poplewiłam, zrobiłam do połowy najdłuższej rabaty kanciki przy okazji poszerzając je jakieś 20 cm, oczywiście nie umknęło to uwadze męża
Dzisiaj o ile Wikusia lepiej się poczuje dalsza część.