Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Małymi kroczkami do celu...

Małymi kroczkami do celu...

paulina_ns 10:50, 20 sie 2018


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
BasiaLT napisał(a)
Paulinko myślę że warto tą hortensję na razie zostawić w spokoju. To że tak wygląda nie musi być twoją winą tylko sprzedającego. Może już u niego coś się jej nie spodobało a u ciebie jest tylko efekt końcowy. Poczekaj parę dni i zobaczysz co będzie.


Basiu jeszcze trochę poczekam, chociaż z tego co widzę z dnia na dzień robi się coraz marniejsza, nic tak innego nie przychodzi mi do głowy jak poprostu zaczekać albo jak pisze Kasia ściąć, tylko za bardzo nie wiem jak wtedy wyglądałoby późniejsze cięcie pierwszy raz mam taką przygodę z hortensją i to jeszcze z tą co tak bardzo chciałam mieć u siebie
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
paulina_ns 11:23, 20 sie 2018


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
effka napisał(a)

Przepiekna róża. Nie znałam jej. Ma niesamowity kolor.
Działam jak zawsze ogrodowo, mimo upałów, ogarniam teren pod kolejny trawniczek i rabatę choinkową podgarażową Wczoraj prawie udaru dostałam, głowę chłodziłam w basenie.

Przepiękne te Twoje hortki, cały czas ciągnie mnie do vanilek ale już miejsca zaczyna brakowac na nowe chciejstwa


O matko współczuję, właśnie w temacie trawnika siedzę od kilku dni nie u siebie, ale na działce brata równał teren, walcował i w końcu posiał trawę po czym przyszła ulewa ziarenka spłukała i w sobotę sialiśmy jeszcze raz. Uważaj na siebie, dużo pij i dychnij chociaż trochę.

A co minervy mogę szczerze polecić, chociaż u mnie od niedawna ładny krzak z niej się już zrobił, piękny ma kolor kwiatu no i póki co bez chorób. Kwiaty na początku są jaśniejsze, a w miarę przekwitania robią się coraz ciemniejsze dzisiaj wyglądają już tak

____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
paulina_ns 11:26, 20 sie 2018


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
Makao_J napisał(a)
Paulinka wkleiłam te kwiaty Magical Moonlight. Przepraszam że tak długo czekałaś ale dzieciaki zużyły mi cały internet i nic nie mogłam zrobić. Dziś już działa na szczęście


Anulka dziękuję Ci za pamięć, byłam, widziałam
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
zoja 11:31, 20 sie 2018


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Paulina w sprawie tej zwiędniętej hortensji - ja przesadzałam w te największe upały taką moją ukorzenioną z patyczka - też tak zemdlała pomimo podlewania, potem listki uschły... miałam wyrwać ale zapomniałam (cóż ) po kilkunastu dniach odkryłam że puszcza nowe listki i teraz już jest z listkami - wiem, że raczej nie zakwitnie, ale jakby zmartwychwstała

Twojej bym zrobiła wigwam osłaniający przed słońcem na kilka dni (bo u Ciebie dużo słońca) i oczywiście dbała o podlewanie.
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
eVka 11:49, 20 sie 2018


Dołączył: 27 paź 2016
Posty: 14291
paulina_ns napisał(a)


O matko współczuję, właśnie w temacie trawnika siedzę od kilku dni nie u siebie, ale na działce brata równał teren, walcował i w końcu posiał trawę po czym przyszła ulewa ziarenka spłukała i w sobotę sialiśmy jeszcze raz. Uważaj na siebie, dużo pij i dychnij chociaż trochę.

A co minervy mogę szczerze polecić, chociaż u mnie od niedawna ładny krzak z niej się już zrobił, piękny ma kolor kwiatu no i póki co bez chorób. Kwiaty na początku są jaśniejsze, a w miarę przekwitania robią się coraz ciemniejsze dzisiaj wyglądają już tak


Robienie rabat to pikus w porównianiu do siania trawy. Dobrze, że to już ostatni fragment do zrobienia. Ulew boję się zawsze najbardziej, na szczęście nie trafiłam na nie i mam nadzeję, że przy kolejnym fragmencie również nie trafię.

Muszę pomyślec o tej róży, jest fajnym mocnym akcentem kolorystycznym.
____________________
anabuko1 13:14, 20 sie 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24093
paulina_ns napisał(a)


Dzięki Aniu niestety nie wszystkie widoczki są takie ładne wstawiam Ci zdjęcie wspomnianej w Twoim wątku hortensji moonlight tak wygląda



Nie mam pojęcia co może być przyczyną, posadzona była wieczorem, zaraz po posadzeniu była straszna ulewa, stała 3 dni w wodzie, mąż twierdzi, że może za dużo wody miała, no, ale hortki lubią z reguły wodę, więc nie wiem już sama. Obok rośnie druga i nic jej nie jest ;/.


no to tak jak moją hortka .Jednej uschly liście na amen.
I nie mam pojęcia co się stało. A już 3 rok była. Może jeszcze odbije.
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
paulina_ns 15:48, 20 sie 2018


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
zoja napisał(a)
Paulina w sprawie tej zwiędniętej hortensji - ja przesadzałam w te największe upały taką moją ukorzenioną z patyczka - też tak zemdlała pomimo podlewania, potem listki uschły... miałam wyrwać ale zapomniałam (cóż ) po kilkunastu dniach odkryłam że puszcza nowe listki i teraz już jest z listkami - wiem, że raczej nie zakwitnie, ale jakby zmartwychwstała

Twojej bym zrobiła wigwam osłaniający przed słońcem na kilka dni (bo u Ciebie dużo słońca) i oczywiście dbała o podlewanie.


Czyli myślisz,że jest nadzieja, że i moja zmartwychwstanie? na razie nie będę jej ruszała podlewam ją rano i wieczorem, przed słońcem nie mam za bardzo z czego zrobić jej schronienia, ale w sumie u nas tak dzisiaj większość dnia pochmurna to trochę dychnie, niebo pochmurne to i może nawet popada no zobaczymy mam nadzieję,że da radę, bo pewnie ciężko będzie dostać jeszcze jedną.
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
paulina_ns 15:51, 20 sie 2018


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
anabuko1 napisał(a)

no to tak jak moją hortka .Jednej uschly liście na amen.
I nie mam pojęcia co się stało. A już 3 rok była. Może jeszcze odbije.


No to faktycznie dziwne, moja to jeszcze świeżynka, więc ma prawo do grymaszenia, ale u Ciebie 3 rok i takie coś hmm..może zwrócę się do Bogdzi o poradę, chyba,że już pytałaś?
____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
paulina_ns 16:03, 20 sie 2018


Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
A ze spraw nie ogrodowych dzisiaj mamy pierwszy dzień oduczania Wiktori smoczka, cumelka, dyndusia różnie się go zwie pierwsza drźemka już za nami poszło całkiem sprawnie, gorzej po przebudzeniu, ale butelka z sokiem szybko zaspokoiła pragnienie cmokania ogrodowo póki co odpoczywam, pomimo pochmurnego nieba straszna duchota, współczuję ludziom zwożącym siano i pracującym w polach, zawsze zastanawia mnie dlaczego robią to w najbardziej upalne dni?

____________________
Małymi kroczkami do celu, wizytówka
anabuko1 16:21, 20 sie 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24093
paulina_ns napisał(a)


No to faktycznie dziwne, moja to jeszcze świeżynka, więc ma prawo do grymaszenia, ale u Ciebie 3 rok i takie coś hmm..może zwrócę się do Bogdzi o poradę, chyba,że już pytałaś?

nie, nie pytałam .
Przynam,że nie pomyślałam.
I mnie też duchota .
O jakie masz dni oduczanie smoczka
To powodzenia
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies