Paulinko, widzę super kancik i piękną zieloną falę magnolia ma pąki kwiatowe będzie kwitła i zawijasek bukszpanowy jest znajdujesz czas na wszystko jesteś super mamusią
Kretowiska też mam, jak każdy w ogrodzie
Conika jak zieloniutka, też ich mam kilka w ogrodzie to są bardzo wdzięczne świerki
Dziękuję miło, czytać takie słowa i mieć motywację do dalszej pracy Oby, oby magnolia kwitła, już się nie mogę jej doczekać, muszę kupić jej jeszcze kołderkę na zimę, żeby mi czasem nie zmarzła Conika mój ulubiony świerk, a jak zobaczyłam jak pięknie wygląda z żółtymi przyrostami, musiał być mój pozdrawiam
Cześć Paulinko.
Wpadłam z rewizytą. Fajnie planujesz rabatki, tytuł wątku też mi się podoba. Dokładnie tak trzeba - pomalutku, a do celu
pozdrawiam i trzymam kciuki za synusia
Zwiedziłam cały wątek i każde miejsce w twym ogrodzie .Po obejrzeniu pierwszych stron chciałam napisać, powiększ taras a rabatę zrób przed nim .Powiększenie tarasu było proste, niekoniecznie z lanego betonu Mógłby być z drewna ale nie napisałam bo nie wiedziałam co będzie dalej .Nie mogę przemilczeć pochwał bo w pełni na nie zasługujesz .To co napiszesz i pokazujesz na drugi niemal dzień jest już tworzone .Podziwiam czego dokonałaś w tak krótkim czasie.Rabaty dopracowane , kanciki też są Nawet rośliny rozmnażasz ,szybko się uczysz Paulinko .Widoki masz bliskie memu sercu bo kocham góry od zawsze.Z oczkiem byłabym ostrożna mając małe dzieci ale może ja tylko jestem taka przewrażliwiona, nie bez przyczyny bo znam przypadek dziecka które w nim utonęło. Mnie marzy się płynący potoczek z bardzo płytką wodą aby ptaszki miały gdzie się kapać bądż fontanna .Napisałaś u mnie że nie ma co u ciebie jeszcze oglądać Kokietujesz, czy jesteś taka skromna?Podoba mi się u ciebie nie tylko z powodu pięknie zapowiadającego się ogrodu ale nie dopiszę reszty ,przynajmniej na dzień dzisiejszy aby nie przesłodzić pierwszej wizyty.Mam podobną dolegliwość do twego syna Objawia się zawsze kiedy jestem przemęczona Mam tak od dziecka ale warto pójśc do lekarza i sprawdzić przyczynę jeśli to się powtarza .Pozdrawiam cie bardzo serdecznie Miło spędziłam czas na twoich 45 tronach ,oprócz tego jeszcze się czegoś nauczyłam
O jejku Dajano, nawet nie wiesz, jak zrobiło mi się ciepło na sercu, czytając to co napisałaś...wiesz kiedy wchodzi się na inne wątki, to aż dech zapiera, więc stąd ta moja skromność, ale z drugiej strony tylko ja wiem, ile pracy i serca wraz z Mężem włożyliśmy w to co teraz mamy, jeszcze na początku tego roku, cały tył był zapełniony cegłami, drzewem po budowie i udało nam się usunęliśmy jak ja to nazywałam, całe te wysypisko, teren wyrównaliśmy i zasialiśmy trawę.
Często słyszę nie nudzisz się tu? taka tu cisza, ja bym oszalał, a ja kocham to miejsce, mimo, że wychowałam się w mieście, dziś już nie chciałabym tak wrócić, mój Mąż sam budował nasz dom, sami sadziliśmy każde drzewo, urodził się tutaj nasz Synek i wiem, że to jest moje miejsce na ziemi, gdzie jestem szczęśliwa. Uwielbiam budzić się rano, odsłaniać rolety i pierwsze co widzę piękne góry. Wierzę, że kiedyś przed tymi górami, ujrzę równie piękny ogród, ale nie da się mieć wszystkiego na raz i dobrze, bo człowiek wtedy mniej docenia...Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. A co do oczka tak jak pisałam wcześniej jestem nadopiekuńcza, więc odpadło ono całkowicie z naszych planów
Paulina,mojemu bratu jak był mały też krew non stop z nosa leciała.Stwierdzono tylko kruche naczynka.Przeszło samo wraz z wiekiem.Oby u Was nic innego nie było.
Co żeś tam posadziła znowu? To tuja Conica? Naprawdę niech Cię ręce nie świerzbią,bo zrobisz misz masz jak u mnie!!!
Ulżyło mi że z oczka rezygnujesz.Zrobisz sobie za kilka...lub naście lat
Zrobiłam odkłady z hortensji i ......byle do wiosny.
Joasiu, wszystko okaże się w poniedziałek, wtedy będą dokładne wyniki krwi, a później mam wizytę u laryngologa. Tak wsadziłam tam świerka conica daisy's white, nic już więcej tam nie dodaję, oprócz trzmieliny na pniu i trawki O to fajnie, że zrobiłaś odkłady, zobaczymy, co nam z tego wyjdzie