Paulinko to na pewno jest agrotkanina do okrywania roślin przed zimnem, wydaje mi się, że spokojnie raz okryte wystarczy, już raczej wielkich mrozów nie będzie.

Filemon pamiętam kilka ostrych ścięć z Twoją osobą, nie uczestniczyłam w tym, ale miałaś sporo racji. Ja zawsze lubię ludzi, którzy piszą to co uważają, obojętnie czy to się komuś podoba czy nie. Ja za swoją szczerość na O już też kilka razy po głowie dostałam i co - i nic nadal jestem i dobrze mi tu. Kto chce odwiedza, kto nie to nie, inni zaglądają nic nie pisząc i jest git

Kolejny raz Cię namawiam do założenia wątku Ździwisz się jak sporo gości będziesz miała

Dzięki Monia, warzyw na razie nawet nie odkrywam, u nas wczoraj śnieg pruszyl

Mirellko na razie to ja swój wątek u ortopedy otwieram haha z moją ręką jest masakra ja się ledwo ubieram a co mowa o jakichkolwiek robotach ogrodowych....
Zauważyłam, że to co myślą na ogrodowisku mogą pisać wybrani i jest ok moga kogoś zjechać i nikt nie stanie w obronie.... Ja teraz przyjęłam inną taktykę po prostu nie będę sie wdawać w dyskusje z agresywnymi ludźmi

O to miałaś uper gości ja myslę, że to jednak zazdrość mnie taka toksyczna wizyta czeka 01.05. już się psychicznie przygotowuję

czyli przykrycie się przydało - u nas też dość chłodno dzisiaj rano zaledwie 2 st

ja też - musimy wytrwać do połowy maja i miejmy nadzieje, że wtedy pogoda się ustabilizuje

Eh to jeszcze 3 tygodnie

jeszcze lub tylko - przeleci