Moim zdaniem może bardziej taki ekobord sprawdza się przy zwirku, bo przy korze średnio, tak wszystko się ze wszystkim miesza, później zarasta trawa i pasuje robić kanciki z koszeniem problemu nie ma, bo dajesz to na równo z trawa, więc w sumie jakby tego ekoborda prawie nie było .
Oddałam w raz z innymi pięknymi iglaczkami bo stwierdziłam , że u niej w ogrodzie będą bardzije pasować niż u mnie a że koleżankę tą bardzo lubię to mi jakoś szkoda nie było
Rozchodnika sporego dorwałaś, to się Pani zdziwiła że w końcu jednego wzięłaś hehe
No to pewnie jak nie miałaś co z nimi zrobić, a koleżanka na pewno się ucieszyła
No Pani chyba na głowę upadła jak myślała,że wezmę większą ilość w takiej cenie, ale zbytnio się nie przejęła bo resztę od razu wystawiła i pewnie nie jedna osoba znajdzie się jeszcze taka jak ja i kupi hehe.
Wiesz, że jak troche wyrośnie do góry możesz go uszknąć, z wierzchołków zrobić sadzonki, a to uszczknięte się rozkrzewi. I wszystko będie kwitło jeszcze w tym sezonie tylko będzie niższe.
podejrzewam, że to co moja Teściowa mówiła - dawała mi gałązkę z kwiatkami i mówiła, że zostawić w wodzie, albo wetknąć do ziemi to korzonki puści ale ja nie chciałam wtedy a teraz żałuję. Raz tak zrobiłam na jesieni i po zimie mam "kapustki"
pewnie Madzia ma na myśli odłamać tą gałązkę jak już podrośnie ale jeszcze przed kwitnieniem
Paula, tak jak piszesz.. rozchodnik fajny, choć oczywiście nie wart swojej ceny. Byłam w szkółce o której wczoraj rozmawiałyśmy i też kupiłam piwonie. Tak jak piszesz - po 22 złote. A wyglądają naprawdę nieźle. Dobrze, że mnie zainspirowałaś tymi swoimi piwoniami