Super, że będziesz miała ogrodzenia Ja bez tego chyba w ogóle bym nie ruszyła z ogrodem! Psy, zające, sarny, o przechodzących wzdłuż i wszerz nie wspomnę! A z chwastami ... daj spokój! Ja nic nie robię tylko chwasty wyrywam topiąc się w błocie! Nie wspomnę już, że trawa rośnie jak guuupia.. a nawet nie ma jak jej skosić, bo tak mokro.
Jolus też się bardzo cieszę z ogrodzenia, dobrze,że robi je mój mąż i wie,że na rośliny musi uważać no niestety problem z obcymi psami jest, zwłaszcza jak psy mają cieczki - no suczki Oj tak trawa strasznie ruszyła kupiliśmy oprysk na konieczyne i mlecze, ale nawet nie ma kiedy popryskac. Dzisiaj słonko świeci, ale co z tego, jak dalej mokro jak nie wiem. Ja do ogrodu nawet nie wychodzę i na chwasty poprostu nie patrzę,żeby się nie denerwować