Aga, piękne widoczki i zbliżenia ogrodowe. Dopieszczasz i plewisz ogród na urlopie, a ja na urlopie mam lenia ogrodowego. Wprawdzie opielone miałam wcześniej, ale jeszcze sadzanie i przycinanie mnie czeka. Przedwczoraj wkurzyłam się na ćmę bukszpanową. Do tej pory zaglądałam systematycznie do moich kulek bukszpanowych od wiosny i nic się nie działo. I wystarczył weekend nieuwagi, a tu dwie do połowy zaatakowane i kilka miejscowo. Siedziałam więc i zbierałam paskudztwa, bałam się, że oprysk może słabo podziałać, bo teraz codziennie w nocy lub z rana pada deszcz.
Wnusie masz urocze, fajne sesje zdjęciowe w ogodzie. Moich już dopędzić z aparatem się nie da , albo uprosić by chwilę pozowały. Choć wnusia chętniejsza, ale najchętniej to ona chce robić zdjęcia. Dałam więc stary aparat i cyka ta moja pięciolatka każdy kwiatuszek i listek i na co tam jeszcze trafi


A jak Aguś zdrówko, lepiej trochę, odpuściły te bóle? Wprowadziłaś leczenie po diagnostyce? Mój chrzestny i znajoma też borykają się z tą Boleriozą, ale mają ulgę po leczeniu. Pozdrawiam i czekam na odwiedziny!!!( te realne!)