Nabytek zdjęć się nie doczekał. To taka mała "popierdółka"
Tu z przodu ziemia jest twarda i ciężka, to za bardzo się nie sprawdzi, choć miejsce przekopane wcześniej ładnie spulchnia. Z tyłu działki na pewno się przyda, bo tam ziemia jest lżejsza.
A dzieci chodzą w kołnierzach stabilizujących. Facet im wyskoczył na jezdnię i przy hamowaniu głowy bezwładnie poleciały. W tym tygodniu idą do neurochirurga i zobaczymy. Będzie dobrze.
Bombki cudoooooooo. Nie ma co, w gości do Ciebie chodzić to chyba termin trza ustalać najpierw bo w kolejkę się ustawiają. Z dziećmi na pewno będzie ok. Buziaki zostawiam
Bombki robiłam półtora miesiąca - każdy dostał ze specjalnymi życzeniami.
A, że na Wigilii u mnie jest cała rodzina to i ilość bombek była znaczna. Robiłam jeszcze dla osób znajomych i bliskich.
Cały stół w salonie w świecidełkach, wstążkach, lampa- bo oczy już szwankują, ale sprawiało mi to ogromną radość, Czułam się przy tej pracy jak dziecko , które dostało wymarzoną zabawkę - szczęśliwa.