Kasiu w tę jadę, ale będę wracać od znajomych i po drodze jadę do ZG do znajomych, a wieczorem do domu...w Przytoku chcę spędzić chwilę (czy można tylko chwilę?)....na wyjazd do Kalska nastawiłam swojego Krzyśka...no nie odpuszczę...bardziej nastawiam się na trawę właśnie w Kalsku niż w Przytoku, ale zobaczymy...jak nie teraz Przytok to może się na Kalsk zdecydujesz?

Kupcie mi jedną jeżówkę southern belle, zdechła mi...jakoś ją odbiorę Nie opłaci mi się z bylinowego wysyłkowo zamawiać...aaa, nie, to nie ma sensu chyba.

Wy się umawiacie, my się też z Małgosią do spotkania z Irenką szykujemy Jeszcze trwa ten miły czas Potem już tylko szaruga i do ogrodu nie będzie po co wychodzić. Ale zawsze spotkania przy kominku zostają

Jak będe w Przytoku to zobaczę. Przecież my się napewno niebawem spotkamy Trzeba tylko terminy zgrać.

Zgadamy się z tym Kalskiem. Jeszcze trochę czasu do niego- może zachce mi się coś posadzić. pojechałabym choćby po to, by pooglądać.

Wam to dobrze....chwila moment i spotkanie....oj Dziewczyny co by to było gdyby nie było "O"...Danusię to trza by na rękach nosić za taką przyjaźń jaką Wam zgotowała

Buziaki dla OBU Kasiek

Ja po prostu chcę się przejechać, zobaczyć co i jak....jak mi się
spodoba to przyszłej wiosny już nie odpuszczę, bo muszę ostatecznie ogród uporządkować...męczy mnie ten bałagan w niektórych miejscach.

Ja tez chętnie się wybiorę. Oby tylko nie padało, bo wtedy tam można utonąć w błocie.

Kasiu masz obłedne hortensje, u mnie dopiero teraz są w pełni rozkwitu.
ściskam