Pamiętacie, że wiosną sadziłam takie tyci tyci tyciusieńkie rozplenice Lady U? Z okna nie było ich wcale widać. Zastanawiałam się co z nich będzie i czy rzeczywiście będą takie imponujące jak obiecywano. Były tak maleńkie, że nawet nie łudziłam się, że w tym roku zakwitną. A tymczasem:
(Są 100 razy ładniejsze niż Hameln. Mają trzy razy większe kłosy - takie bardziej "mięsiste" i widoczne z daleka. Nowe kłosy są kremowe. Te starsze robią się bardziej brązowawe. Naprawde na żywo robią wrażenie. Hameln wypuszcza wyszystkie kłosy od razu w jednym czasie a Lady U stopniowo. Wciąż wychodzą z nich nowe i jest ich coraz więcej.)